Spotkanie Rady Medycznej z rządem odbyło się w środę wieczorem.
"Po dzisiejszej radzie spodziewamy się, że rząd wprowadzi dalsze obostrzenia. W okresie okołoświątecznym ponownie będą zamknięte duże sklepy, salony usługowe. Rozważana jest kwestia żłobków i przedszkoli. Rada była zgodna, że lockdown powinien być mocniejszy. Jeśli z danych wynika, że obecnie młodsze dzieci wyraźnie częściej się zakażają i mogą być źródłem choroby swoich rodziców i dziadków, to żłobki i przedszkola będą zamknięte" - powiedziała prof. Marczyńska.
Przyznała jednak, że ostateczna decyzja w sprawie żłobków i przedszkoli nie zapadła, bo jest jeszcze kwestia potencjalnej absencji rodziców m.in. w zawodach medycznych.
"Pozostaje kwestia kościołów. Rada wyraźnie wskazywała, że muszą być wprowadzone znaczne ograniczenia w liczbie wiernych w kościołach, a może nawet zamknięcie. Rząd chyba jednak w związku ze świętami nie podejmie takich decyzji" - dodała.
Przyznała, że w wielu regionach występuje duży problem z obłożeniem służby zdrowia i realnie wielu Polaków się obecnie zakaża koronawirusem.
"Kalkulacja jest taka, że jeżeli są obostrzenia i tak mocne, to należy je jeszcze na dwa tygodnie wzmocnić, aby został osiągnięty lepszy efekt. Nie było rozmowy o zakazie przemieszczania. Raczej będą apele o to, aby zmniejszyć mobilność w okresie świątecznym" - podkreśliła ekspertka. (PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
io/