Farmaceuta zakwalifikuje i wykona szczepienia. "To odciąży opiekę zdrowotną"

2021-04-01 07:14 aktualizacja: 2021-04-01, 10:59
Apteka. PAP/Marcin Bielecki
Apteka. PAP/Marcin Bielecki
Wykonywanie i kwalifikowanie do szczepień przeciw COVID-19 m.in. przez farmaceutów to dobry i odciążający opiekę zdrowotną pomysł - przyznał w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej Tomasz Leleno.

Według najnowszych zapowiedzi rządu do szczepień kwalifikować będą oprócz lekarzy, również lekarze dentyści, felczerzy, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, diagności laboratoryjni, farmaceuci, studenci ostatniego roku medycyny.

Będzie to regulowane rozporządzeniem ministra zdrowia. Procedowanie stosownej nowelizacji ustawy, dającej możliwość poszerzenia grupy personelu medycznego, który w czasie epidemii może kwalifikować do szczepienia przeciw COVID-19, zakończyło się w tym tygodniu w parlamencie. Regulacja czeka teraz na podpis prezydenta. Przepisy, z pewnymi wyjątkami, wejdą w życie dzień po ich publikacji.

Wykorzystanie potencjału farmaceutów

Rzecznik NIA przyznał, że umożliwienie m.in. farmaceutom wykonywania i kwalifikowania do szczepień to bardzo dobry pomysł. "Pozwoli odciążyć system ochrony zdrowia i wykorzystać potencjał. Chodzi przecież o to, by zaszczepić jak najwięcej pacjentów w stosunkowo krótkim czasie" - wyjaśnił.

Zauważył też, że w tej chwili trwają na platformie e-learningowej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie szkolenia teoretyczne m.in. farmaceutów, by mogli oni wykonywać szczepienia. Wyliczył dalej, że około 20 proc. wszystkich farmaceutów w Polsce, czyli ponad 5,5 tys. zgłosiło chęć uczestnictwa w takich szkoleniach. W tej chwili ok. 2 tys. z nich ukończyło już część teoretyczną. Przed nimi jeszcze szkolenia praktyczne.

Jak przewiduje rzecznik już w połowie maja farmaceuci powinni być gotowi do tego, by kwalifikować do szczepień i je wykonywać. Również apteki powinny być gotowe do tego, by świadczyć takie usługi dla pacjentów. "W tej chwili czekamy na odpowiednie akty prawne, by zorganizować również w aptekach punkty szczepień" - podkreślił.

Szef KPRM Michał Dworczyk w środę w rozmowie z PAP powiedział, że stosowne zmiany legislacyjne przygotowane będą po świętach. Chodzi tutaj o zmianę uchwały rządu w sprawie Narodowego Programu Szczepień i prawa farmaceutycznego. Minister zdrowia ma wydać też rozporządzenie, które poszerzy zawody medyczne uprawnione do kwalifikowania do szczepień przeciw COVID-19 w czasie epidemii.

Światowe wzorce niedługo dotrą do polskich aptek

Jak zaznaczył rzecznik prasowy NIA szczepienia wykonywane przez farmaceutów stają się coraz bardziej powszechne. Jako przykład podał kraje - Wielką Brytanię, Francję, Portugalię, Szwajcarię, Danię, Norwegię, Kanadę, Australię, USA. Wyraził nadzieję, że „część tych światowych wzorców dotrze niedługo do polskich aptek".

Obecnie tylko lekarze mogą kwalifikować do szczepień na postawie standardowego wywiadu przesiewowego wypełnianego przez pacjenta przed szczepieniem oraz badania fizykalnego pacjenta.

Rozporządzenie ministra zdrowia z lutego w sprawie kwalifikacji osób przeprowadzających szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 umożliwiło wykonywanie takich szczepień fizjoterapeutom, farmaceutom i diagnostom laboratoryjnym. Z wtorkowej zapowiedzi przedstawicieli rządu wynika, że do tej grupy dołączą także studenci ostatniego roku medycyny. Obecnie szczepić mogą już lekarze, stomatolodzy, położne, pielęgniarki, ratownicy medyczni oraz felczerzy.

Warunkiem jednak, by osoba wykonująca zawód medyczny mogła szczepić jest odbycie szkolenia składającego się z części teoretycznej i praktycznej. (PAP)

Autorka: Klaudia Torchała

mmi/