Na konferencji prasowej Dworczyk odpowiadał na pytanie o sposób na niewykorzystane szczepionki. Zauważył, że "Polska jest jednym z krajów, które najefektywniej wykorzystują szczepionki, czyli liczba zutylizowanych jest bardzo niewielka w porównaniu ze wszystkimi naszymi partnerami w Unii Europejskiej".
Ale – wskazał – im więcej będzie punktów szczepień, dostarczanych szczepionek i więcej wykonywanych szczepień, tym więcej może być nieoczekiwanych sytuacji.
Dlatego – poinformował Dworczyk – "w ciągu kilku najbliższych dni przedstawimy rozwiązanie". "Będziemy chcieli wykorzystać doświadczenia belgijskie i izraelskie i stworzymy nasz własny – w naszym przekonaniu – najbardziej efektywny model" – powiedział.
O sposobach Belgii i Izraela, na to, by marnowało się jak najmniej szczepionek Dworczyk mówił we wtorek. "Jest np. wariant belgijski, gdzie powszechne jest robienie zapasowych kolejek osób gotowych do szczepienia, mamy też wariant izraelski, gdzie w ciągu ostatniej godziny czy dwóch prowadzenia szczepień przez punkt można było się ustawić w kolejce na zasadzie +może ktoś się nie zaszczepi i zostanie szczepionka, to my się zaszczepimy+" – tłumaczył wówczas.
Dworczyk: musimy elastycznie podchodzić do harmonogramu szczepień
Musimy elastycznie podchodzić do harmonogramu szczepień. Kalendarz zależy m.in. od dostaw szczepionek, ale też od zainteresowania w poszczególnych grupach wiekowych - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Skierniewicach szef KPRM Michał Dworczyk.
"Musimy być elastyczni w tym procesie, bo tu jest bardzo wiele zmiennych. Jedną zmienną, na którą rząd nie ma do końca niestety wpływu, jest dostarczanie szczepionek do Polski. Drugą zmienną jest samo zainteresowanie w poszczególnych grupach wiekowych" - powiedział szef KPRM.
Przypomniał też, że w najbliższy poniedziałek, czyli 12 kwietnia, zapisywać na szczepienie będą mogły się osoby w wieku 59 lat (rocznik 1962).
"Potem możemy trochę przyspieszać albo trochę spowalniać, w zależności od tego, jak będzie duże zainteresowanie rejestracją i jak będą się wywiązywali producenci szczepionek z tych zadeklarowanych do Polski dostaw" - zaznaczył.
W harmonogramie przyjęto, że od 12 kwietnia codziennie uruchamiane będą zapisy dla kolejnych roczników, począwszy od rocznika 1962, czyli dla osób, które nie dokonały na początku roku zgłoszenia swojej gotowości do szczepień. Proces ten potrwa do 24 kwietnia, kiedy zapisywać się będzie mógł rocznik 1973.
W tej chwili na szczepienia rejestrują się osoby w wieku 40-59 lat, które wypełniły takie zgłoszenie w styczniu, lutym lub marcu. Równolegle trwa szczepienie osób w wieku 60 lat i powyżej.
Dworczyk zaznaczył, że w II kwartale szczepić się będzie można w nowo powstałych punktach szczepień np. aptekach, zakładach pracy.
"W każdym powiecie będzie szpital, który prowadzi na dużą skalę szczepienia, ale też w każdym powiecie będzie też co najmniej jeden punkt powszechnych szczepień (...) Uruchamiamy też punkty drive-thru, w zakładach pracy, w aptekach i POZ" - zaznaczył.
Dworczyk: w kwietniu pilotaże punktów szczepień powszechnych i drive-thru
15 kwietnia uruchomimy pilotaż punktów drive-thru, 20 kwietnia - punktów szczepień powszechnych, 23 kwietnia - szczepień prowadzonych przez indywidualnych ratowników i pielęgniarki, w maju - w aptekach, a na przełomie maja i czerwca - w zakładach pracy – poinformował w czwartek szef KPRM Michał Dworczyk.
Na konferencji prasowej pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk poinformował o terminach uruchomienia nowych form szczepień.
Podał, że 15 kwietnia uruchomiony zostanie pierwszy pilotaż punktów drive-thru, a 20 kwietnia ruszą pierwsze punkty szczepień powszechnych. Z kolei 23 kwietnia rozpoczną się szczepienia prowadzone przez indywidualnych ratowników i pielęgniarki, w maju ruszą szczepienia w aptekach, a na przełomie maja i czerwca - w zakładach pracy.
Dworczyk podkreślił, że będą to pilotaże.
"Dziś jesteśmy na etapie przygotowań. Przygotowujemy infrastrukturę, procedury, wszystkie rozwiązania organizacyjne, ale jeszcze nie możemy wykorzystać tego w stu procentach. Dlaczego? Dlatego, że cały czas mamy za mało szczepionek. Ale przygotowujemy się w taki sposób, że jak te szczepionki do Polski dotrą, nie będziemy już myśleć o zorganizowaniu nowych punktów, form, procedur, tylko od razu zaczniemy szczepić maksymalnie dużą liczbę osób" – powiedział.
Dworczyk: mamy nadzieję, że w kwietniu, najdalej w maju zakończymy rejestrację dla kolejnych roczników
Mamy nadzieję, że w kwietniu, najdalej w maju zakończymy możliwość rejestracji dla kolejnych roczników, a potem szczepienia przeciw COVID-19 będą już absolutnie powszechne i dostępne dla każdego - powiedział w czwartek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
Szef KPRM pytany był w czwartek na konferencji prasowej jak będzie wyglądało otwarcie Narodowego Programu Szczepień bez podziału na roczniki, jak obecnie.
"Mamy nadzieję, że w kwietniu, najdalej w maju zakończymy możliwość rejestracji dla kolejnych roczników, a potem będą te szczepienia już absolutnie powszechne i dostępne dla każdego w różnych formach" - powiedział Dworczyk.
Dlatego też - podkreślił - "mówimy o tym, że w czerwcu ruszą szczepienia również w zakładach pracy i te wszystkie formy, które omawialiśmy, będą już funkcjonowały". "I tak będzie również w trzecim kwartale" - podkreślił szef KPRM.
"Z czasem zapewne szczepionka przeciw Covid-19 będzie tak powszechna i łatwo dostępna, jak inne szczepionki. W związku z tym, wtedy po prostu każdy będzie zapisywał się dowolnie wobec swojego uznania, ale na to musimy jeszcze chwile zaczekać" - zaznaczył Dworczyk.
"Na razie musimy ten proces prowadzić w sposób bardzo uporządkowany, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, gdzie zanim seniorzy albo osoby powyżej 60. roku życia przyjmą szczepionkę, szczepiły się osoby dwudziestoletnie, czy trzydziestokilkuletnie" - dodał szef KPRM.
Dworczyk: niech władze Warszawy skupią się na rozwijaniu punktów szczepień, decyzje o powstawaniu nowych podejmie NFZ
Dobrze, by władze Warszawy, jak mają zasoby i możliwości, skupiły się na rozwijaniu punktów szczepień, a decyzje o tym, gdzie będą powstawały nowe i dodatkowe, będzie podejmował Narodowy Fundusz Zdrowia - powiedział w czwartek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
Dworczyk został zapytany o zapowiedź władz Warszawy, które zadeklarowały, że chcą szczepić tygodniowo 80 tys. osób.
Szef KPRM wskazywał, że w Warszawie działa obecnie 285 punktów szczepień i do tej pory wykonano ponad pół miliona szczepień. "Natomiast mogłyby wykonać o wiele, wiele więcej, dlatego że przecież jest kwestia dostępu szczepionek (...). Gdyby te 285 punktów szczepień miało więcej szczepionek, to mogłyby prowadzić szczepienia na o wiele większą skalę" - mówił.
Wskazywał, że w samym szpitalu na Stadionie Narodowym wykonano do tej pory ponad 80 tys. szczepień.
Dworczyk przekazał, że Warszawa jest w tej chwili podmiotem prowadzącym dla około 60 z 285 punktów szczepień i wykonano w nich około 60 tys. szczepień. "Dobrze, by władze Warszawy, jak mają zasoby i możliwości, skupiły się na rozwijaniu tych punktów, a decyzje o tym, gdzie będą powstawały nowe i dodatkowe punkty będzie podejmował Narodowy Fundusz Zdrowia, bo tam jest największa wiedza, tam jest największa baza danych i świadomość tego, gdzie i jakie są potrzeby" - powiedział Dworczyk.
Minister zwrócił się też do polityków opozycji i publicystów. "Tu nie chodzi o jakieś przepychanki, czy jakieś wyścigi. Chodzi o to, żebyśmy stworzyli możliwość wszystkim Polakom jak najszybszego zaszczepienia się" - powiedział szef KPRM.
Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska poinformowała w środę, że władze Warszawy planują szczepić ok. 80 tys. mieszkańców tygodniowo. Zdaniem wiceprezydent, docelowo w stolicy jest możliwość szczepienia tygodniowo 150-200 tys. mieszkańców. (PAP)
Autorzy: Dorota Stelmaszczyk, Rafał Białkowski, Klaudia Torchała, Olga Zakolska, Alexandra Rebelińska, Edyta Roś