Czwarta rocznica śmierci Olega Zakirowa. Majora KGB, który pomógł ujawnić zbrodnię katyńską

2021-04-18 07:41 aktualizacja: 2021-04-18, 13:04
Oleg Zakirov podczas promocji swojej książki "Obcy element", która opisuje dramatyczną walkę oficera KGB o wyjaśnienie zbrodni katyńskiej. Fot. PAP/Adam Ciereszko
Oleg Zakirov podczas promocji swojej książki "Obcy element", która opisuje dramatyczną walkę oficera KGB o wyjaśnienie zbrodni katyńskiej. Fot. PAP/Adam Ciereszko
18 kwietnia 2017 r. w Łodzi zmarł major KGB Oleg Zakirow. Musiał uciekać z Rosji, bo pomagał wyjaśnić okoliczności zbrodni katyńskiej. M.in. dzięki niemu poznaliśmy prawdę o sowieckiej masakrze na polskich jeńcach wojennych – powiedziała PAP Marzena Kumosińska z łódzkiej Pracowni Dokumentacji Multimedialnej Stowarzyszenie Ślad.

Jak co roku w rocznicę śmierci Olega Zakirowa, także w niedzielę w ewangelicko-augsburgskiej części Cmentarza Starego w Łodzi – jak podkreśliła Kumosińska - przedstawiciele Stowarzyszenia Ślad złożą hołd niezwykłemu człowiekowi, który narażał swoje życie w imię prawdy. 

Jeden z założycieli stowarzyszenia, działacz opozycji niepodległościowej, członek KOR Józef Śreniowski tak wspominał Zakirowa: „Zabiła Go prawda o Katyniu, bo w świecie schizofrenii prawda nie działa jak odtrutka, tylko jak trucizna”.

„Jako pracownik łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej wiedziałam oczywiście, kto to jest Oleg Zakirow i jakie zasługi ma dla Polski, ile kosztowała go pomoc w ujawnianiu okoliczności zbrodni stalinowskich, m.in. masakry Katyniu” – mówiła Kumosińska. „Nigdy jednak nie zdawałam sobie sprawy, że Oleg Zakirow, bohater, który przecież wtedy przebywał już długo w Łodzi, mieszkał kilka ulic ode mnie” – wspominała. 

„Po śmierci Zakirowa, który był laureatem nagrody +Kustosz Pamięci Narodowej IPN+, odwiedziłam wdowę po nim panią Galinę i córkę Larisę. Pomagaliśmy im, jak mogliśmy - i w IPN i w stowarzyszeniu Ślad - w organizacji pogrzebu i potem w upamiętnieniu miejsca spoczynku, do czego przyczyniło się wiele osób i instytucji, m.in. IPN i Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna”- relacjonowała. 

„Zakirow był postacią tragiczną” - zaznaczyła Kumosińska. Dodała, że zapłacił wysoką cenę za pomoc w zdemaskowaniu masowego sowieckiego mordu na polskich oficerach w lasach katyńskich i innych miejscach komunistycznego imperium.

„Nie od razu przecież po przyjeździe do Łodzi, gdzie mogła studiować jego córka, dostał polskie obywatelstwo. Jego rodzina cierpiała biedę. Zakirow utrzymywał się z dorywczych prac, czasem nawet żebrał” – mówiła. „Bano się go, bo był majorem KGB, nie wszyscy wiedzieli, że go przecież zdegradowano za prawdę o Katyniu, że próbowano go zastraszyć, pozbawiono w Rosji pracy i skromnego dorobku, że były zamachy na jego życie” – wspominała Kumosińska.

Dziennikarz TVP3 Łódź Waldemar Wiśniewski kilka miesięcy przekonywał Zakirowa do udzielenia mu obszernego wywiadu. „Był wtedy sfrustrowany, zawiedziony tym, jak go na początku potraktowano w Polsce” – wspominał. „Na trwające dość długo nagranie przyniósł swoje jedzenie i picie” – mówił. „Była to bardzo wyrazista osobowość"- zaznaczył Wiśniewski.

Dziennikarz wspominał też, w jakiej tajemnicy – na żądanie Zakirowa – wiózł go prywatnym samochodem z Łodzi do Warszawy na odebranie nagrody za książkę „Obcy element”.„Było to zrozumiałe ze względu na doświadczenia Zakirowa. Nigdy nie zapomnę tej ukrywanej do dnia wyjazdu podróży i przygotowań do niej. Zakirow po prostu bał się o bezpieczeństwo rodziny” – podkreślił Wiśniewski. 

Wspomniał, że na pierwsze umówione z dziennikarzem spotkanie Zakirow nie przyszedł, bo najpierw musiał sprawdzić czy Wiśniewski przyszedł sam.

Podczas pracy nad wywiadem telewizyjnym prowadzonym przez Wiśniewskiego, Zakirow zgodził się na obecność jeszcze tylko jednego dziennikarza - Huberta Bekrychta wtedy z Polskiego Radia Łódź, obecnie PAP. Dokładnie go obszukał, prosił o pokazanie sprzętu do nagrywania, rozmontowanie go, sprawdził mikrofon i torbę. Po kilkuminutowym nagraniu dla rozgłośni  dokładnie określił, co ma być na antenie wówczas, a co może być wyemitowane po latach i to też za jego zgodą. 

Oleg Zakirow urodził się 29 października 1952 roku w uzbeckim Andiżanie. Ukończył prawo w Taszkiencie. Od 1975 r. do 1991 r. służył w KGB, początkowo w kilku miejscach Azji Środkowej, a od 1983 roku w Smoleńsku. Od 1984 do 1986 r. uczestniczył w wojnie w Afganistanie, po czym – jak napisano w życiorysie sporządzonym przez IPN - powrócił do służby w smoleńskiej placówce KGB. 

W czasie sowieckiej odwilży, tzw. pieriestrojki, w 1989 r. major Zakirow był w specjalnej grupie funkcjonariuszy smoleńskiego KGB zajmującej się rehabilitacją ofiar stalinizmu. Wtedy też widząc ogrom sowieckiego terroru nie tylko wobec Rosjan, Ukraińców, czy Białorusinów, ale też wobec polskich jeńców zamordowanych w podsmoleńskich lasach, postanowił wyjść poza zaplanowany przez jego przełożonych zakres badań nad zbrodniami stalinowskimi. 

Dotarł do świadków i ostatnich żyjących wykonawców zbrodni katyńskiej. Spisywał i przechowywał ich zeznania

Archiwizował akty sowieckiego ludobójstwa

Z dokumentów IPN wynika, że właśnie wtedy Zakirow nawiązał kontakt z reżyserem filmu „Las Katyński” Marcelem Łozińskim, wieloletnią polską korespondentką w Rosji Krystyną Kurczab-Redlich oraz działaczem rosyjskiego Stowarzyszenia „Memoriał” Aleksiejem Pamiatnychem.

W 1990 r. Zakirow wystąpił z Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Rok później usunięto go ze służby w KGB. Zdążył jednak przekazać Polakom zgromadzone dokumenty i dowody zbrodni katyńskiej. 

Po wydaleniu z wojska Zakirow był szykanowany przez swoich byłych kolegów, wielokrotnie grożono mu śmiercią, a potem próbowano go zabić. 

W 1998 r. wraz z żoną i córką Zakirow wyemigrował do Polski. Zamieszkał w Łodzi. Nie miał pracy ani pieniędzy na utrzymanie, traktowano go często, jak szpiega. Wtedy też imał się dorywczych prac na budowie, w punkcie ksero, czasem po prostu żebrał na Piotrkowskiej.

W 2002 r. nadano mu obywatelstwo polskie. 2010 r. wydano jego książkę  „Obcy element” zawierającą jego wspomnienia. Publikował m.in. w „Zeszytach Katyńskich” i „Rzeczpospolitej”.

Był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej, Nagrodą „Kustosz Pamięci Narodowej IPN” a także odznaką honorową „Za Zasługi dla Ochrony Praw Człowieka”.

Oleg Zakirow zmarł 18 kwietnia 2017 r. w Łodzi. Miał 65 lat. (PAP)


Autor Hubert Bekrycht


liv/
 

TEMATY: