Współpracownik Nawalnego Władimir Miłow wyjechał z kraju by uniknąć aresztowania

2021-04-19 10:12 aktualizacja: 2021-04-19, 12:58
Policjant stoi na straży przy wejściu do kolonii karnej N2 (IK-2), gdzie obecnie odbywa karę więzienia przywódca rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny, w mieście Pokrov, około 100 kilometrów od Moskwy. Fot. PAP/ EPA / SERGEI ILNITSKY
Policjant stoi na straży przy wejściu do kolonii karnej N2 (IK-2), gdzie obecnie odbywa karę więzienia przywódca rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny, w mieście Pokrov, około 100 kilometrów od Moskwy. Fot. PAP/ EPA / SERGEI ILNITSKY
Współpracownik opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Władimir Miłow poinformował w niedzielę wieczorem, że opuścił Rosję, by uniknąć aresztowania. Miłow wyjaśnił, że odpowiada za ważną pracę i razem z innymi działaczami zdecydował, że lepiej będzie, by uniknął aresztowania.

"Naradziliśmy się z kolegami i zadecydowaliśmy, że lepiej, abym teraz nie znalazł się w sytuacji aresztowania, dlatego, że mam bardzo ważną część pracy" - powiedział Miłow. Przypomniał, że latem 2019 roku, podczas protestów w Moskwie, spędził miesiąc w areszcie.

Miłow wyjaśnił także, że zajmuje się kontaktami międzynarodowymi i zabiega o zwiększenie presji międzynarodowej na władze Rosji.

Za granicą przebywa od 2019 roku inny współpracownik Nawalnego, Leonid Wołkow. Jest on koordynatorem sieci sztabów Nawalnego w regionach Rosji.

W ostatnich dniach prokuratura w Moskwie zażądała, by struktury stworzone przez Nawalnego uznać za organizacje ekstremistyczne. Oceniła, że współpracownicy aresztowanego opozycjonisty chcą "stworzyć warunki do zmiany podstaw porządku konstytucyjnego, w tym wykorzystać scenariusz +kolorowej rewolucji+".

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

liv/