Ekspert: nowa ustawa o praniu brudnych pieniędzy to krok w dobrą stronę

2021-04-25 07:27 aktualizacja: 2021-04-25, 12:10
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Nowa ustawa o praniu brudnych pieniędzy implementująca do polskiego prawa unijną V Dyrektywę AML to krok w dobrą stronę; jej przepisy zapewniają jeszcze większe bezpieczeństwo rynku - ocenił w rozmowie z PAP dyr. ds. operacyjnych banku NatWest Polska Bartosz Michałkowski.

Nowa ustawa o praniu brudnych pieniędzy to wdrożenie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 2018 r. w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu.

Unijne przepisy zostają wdrożone do polskiego prawa

Ustawę wdrażającą unijne przepisy do polskiego systemu prawnego 8 kwietnia podpisał prezydent Andrzej Duda. Jej wejście w życie zmodyfikuje obecnie obowiązujące w Polsce przepisy, dostosowując je m.in. do realiów gospodarki cyfrowej. Na liście podmiotów zobowiązanych do spełniania wymagań ustawy znajdują się bowiem m.in. przedsiębiorstwa działające na rynkach kryptowalutowych.

W rozmowie z PAP Bartosz Michałkowski zwrócił uwagę, że choć były one objęte już wcześniej obowiązującymi przepisami o praniu brudnych pieniędzy, dyrektywa unijna i nowa ustawa stanowią krok w dobrą stronę, bo zapewniają jeszcze większe bezpieczeństwo rynku. "Jednak nawet te nowe przepisy nie zniwelują zapewne takich problemów w całości, tylko zmniejszą ich skalę" - ocenił ekspert.

Rynek kryptowalutowy oceniany jest jako obarczony bardzo wysokim ryzykiem, jeśli chodzi o proceder prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu. W grudniu ubiegłego roku jedna z najbardziej znanych giełd kryptowalut w USA, Gemini ostrzegała, że jeśli regulacje sektorowe będą postępować, to - jak pisała wówczas agencja Bloomberga - proceder prania brudnych pieniędzy na rynku walut cyfrowych jeszcze się wzmocni, gdyż przestępcy przeniosą się ze swoją działalnością do szarej strefy w krajach, gdzie regulacji nie ma w ogóle.

W styczniu tego roku firma Ciphertrace opublikowała raport, z którego wynika, iż w ub. roku tylko jedna z giełd kryptowalutowych w USA obsłużyła transakcje przestępcze na kwotę przekraczającą 36,7 mln USD. Łącznie w 2020 r. w samym tylko bitcoinie (największa kryptowaluta świata - PAP) na adresy wirtualnych portfeli przestępców trafiła równowartość 3,5 mld USD.

Jakie znaczenie dla Polski ma wprowadzenie ustawy?

Michałkowski ocenił, że z perspektywy zwykłego konsumenta i użytkownika kryptowalut nowelizacja polskiego prawa o zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy niewiele zmieni. "Ustawa wprowadza zmiany dla firm, których działalność polega na sprzedaży i obrocie kryptowalutami. Muszą one prowadzić rejestr, bazy danych, w których przebiegać będzie rejestracja uczestników handlu (cyfrowymi walutami - PAP)" - stwierdził ekspert.

Odpowiadając na pytanie o to, jak dużym problemem w Polsce jest pranie brudnych pieniędzy, Michałkowski stwierdził, iż jest to trudne do oszacowania. "Główny Inspektorat Informacji Finansowej w swoim corocznym sprawozdaniu nie mówi jednoznacznie, jaka ta skala jest. Prawdziwego procederu nie jesteśmy w stanie zmierzyć i poznać" - zaznaczył ekspert NatWest. Jak przypomniał, ONZ szacuje, iż stanowi on od 2 proc. do 5 proc. światowego PKB. "Polska, nowelizując ustawę z 2018 r., niewątpliwie zwiększy wykrywalność tego problemu" - dodał specjalista NatWest.

NatWest to jeden z największych banków w Wielkiej Brytanii. W Polsce zatrudnia specjalistów od AML, finansów i analityki danych. (PAP)

Autorka: Małgorzata Fraser

kgr/