Jak zaznaczył szef resortu klimatu i środowiska, do Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ) przychodzimy wyekwipowani we własny plan, który sięga COP 24 (Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu, która odbyła się 2018 r. w Katowicach - PAP), gdzie omawiana była idea sprawiedliwej transformacji.
Plan obejmuje między innymi podniesienie jakości powietrza
Kurtyka dodał, że tamta dyskusja zainspirowała rząd do stworzenia polskiego planu transformacji energetycznej, znanego jako dokument "Polityka energetyczna do 2040 roku". Jak wyjaśnił, ta polityka została skonstruowana z uwzględnieniem dwóch wymiarów: szans i zagrożeń. "A jeśli mówimy o szansach i zagrożeniach, to mamy na myśli ekologię i ekonomię" - wskazał.
Minister dodał, że widzi trzy główne obszary, w których te sfery się spotykają. "Pierwszy to program +czyste powietrze+ i KPO, w którym przewidziano 17 mld zł w kilka lat trafi do polskich rodzin na podniesienie jakości powietrza, a z drugiej strony te 17 mld zł to potężny impuls inwestycyjny. To szansa na dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy" - ocenił.
"Po drugie, będziemy ograniczać emisję w naszym sektorze energetycznym" - dodał. "Będziemy schodzić w tych 70 proc. udziału węgla w polskim miksie energetycznym do nawet 11 proc. w 2040 r." - zapowiedział Kurtyka. Jak zaznaczył, to z kolei niesie ogromne szanse dla energii ze źródeł odnawialnych (OZE), dla rozwoju nowych systemów magazynowania energii czy dystrybucji.
"Po trzecie elektromobilność" - dodał minister. Jak zaznaczył, transformacja energetyczna nie kończy się na samej energetyce, ale wkroczyła w transport.
Minister klimatu przypomniał, że Polska zaistniała na mapie świata jako lider w UE w produkcji baterii litowo-jonowych i autobusów elektrycznych. "Pokazujemy, że potrafimy łączyć ekologię z ekonomią. Do tego musimy mieć plan i wsparcie sektora bankowego" - dodał.
Wskazał, że 20-letni proces transformacji energetycznej trzeba zaplanować i przeprowadzić tak, żeby zapewnić minimalny koszt dla odbiorcy końcowego. Wskazał, że ministerstwo ma teraz do dyspozycji instrumenty finansowe i prawne do tego, aby to realizować.
"To są potężne środki skierowane na modernizację kraju" - podkreślił.
Europejski Zielony Ład przewiduje ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. w 2030 r. w stosunku do roku 1990, a do 2050 roku osiągnięcie tzw. neutralności klimatycznej, czyli zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto. (PAP)
autorka: Longina Grzegórska-Szpyt
kgr/