Ganna, który jest mistrzem świata w tej konkurencji, potwierdził klasę, uzyskując na krótkiej, ośmiokilometrowej trasie aż 10 sekund przewagi nad swoim rodakiem Edoardo Affinim oraz 13 sekund nad Norwegiem Tobiasem Fossem (obaj Jumbo-Visma).
Starty Polaków w Giro d'Italia
Bodnar stracił do zwycięzcy 28 sekund. Łukasz Wiśniowski (Qhubeka Assos) zajął 82. miejsce, a Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) - 127.
Z kandydatów do podium wyścigu najlepiej pojechał czwarty w ubiegłorocznym Giro Portugalczyk Joao Almeida (Deceuninck-Quick Step), notując czwarty wynik ze stratą 17 sekund.
Jego kolega z ekipy, Remco Evenepoel, debiutujący w wielkim tourze, był siódmy, tracąc 19 sekund. 21-letni Belg, zwycięzca ubiegłorocznego Tour de Pologne, startował po raz pierwszy po ośmiomiesięcznej przerwie spowodowanej poważną kontuzją w klasyku Il Lombardia.
Spośród innych faworytów Brytyjczyk Simon Yates (BikeExchange), Kolumbijczyk Egan Bernal (Ineos Grenadiers) i Włoch Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo), pojechali na podobnym poziomie, tracąc - odpowiednio - 38, 39 i 41 sekund.
Ganna odniósł piąte w karierze etapowe zwycięstwo w Giro. W ubiegłorocznej edycji, przeniesionej z maja na październik z powodu pandemii COVID-19, wygrał trzy "czasówki" i jeden odcinek po samotnej ucieczce.
Na niedzielę zaplanowano etap z miejscowości Stupinigi pod Turynem do Novary (179 km), gdzie o zwycięstwo powinni walczyć sprinterzy.(PAP)
kgr/