Nie będzie już wycinek w czaplińcu na terenie Nadleśnictwa Czerniejewo w Poznaniu

2021-05-13 08:56 aktualizacja: 2021-05-13, 08:55
 Kolonia czapli siwych gniazduje w lesie w Nadleśnictwie Krotoszyn w Dolinie Baryczy. Swoje gniazda wiją wysoko w gałęziach sosen. Na zdj.: gniazdo czapli siwej. Fot. PAP/Tomasz Wojtasik
Kolonia czapli siwych gniazduje w lesie w Nadleśnictwie Krotoszyn w Dolinie Baryczy. Swoje gniazda wiją wysoko w gałęziach sosen. Na zdj.: gniazdo czapli siwej. Fot. PAP/Tomasz Wojtasik
Nie będzie więcej wycinek w miejscu gniazdowania czapli siwej na terenie Nadleśnictwa Czerniejewo – poinformowała PAP w środę Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu. To efekt nagłośnienia sprawy zniszczeń w kolonii czapli siwej na terenie tego nadleśnictwa.

W sobotę ornitolog z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra" Przemysław Wylegała opisał w mediach społecznościowych zniszczenia dokonane - jak podał - w kolonii czapli siwej, w sezonie lęgowym, przy okazji wycinki drzew na terenie Nadleśnictwa Czerniejewo.

"Cięcia wykonano tylko w czaplińcu, w otaczającym lesie brak cięć, co może sugerować, że było to działanie celowe. Doprowadziły do opuszczenia już zajętych gniazd i prawdopodobnie śmierci większości piskląt. Dzisiejsza kontrola wykazała tylko trzy zajęte gniazda, a reszta (kilkanaście, które zostały) z oznakami, że były zajęte w tym roku, ale zostały opuszczone. W zeszłym roku było 49 zajętych gniazd" – napisał w sobotę Wylegała.

RDLP informowała w poniedziałek, że na terenie nadleśnictwa, "w związku z istniejącym zagrożeniem dla zdrowia i życia", dokonano pilnej wycinki obumarłych sosen w bezpośrednim sąsiedztwie dwóch dróg publicznych - gminnej drogi publicznej we wsi Graby oraz powiatowej drogi publicznej z Czerniejewa do Nekli.

Rzeczniczka RDLP w Poznaniu Małgorzata Krokowska-Paluszak poinformowała PAP w środę, że nagłośniona przez ornitologa sprawa jest cały czas wyjaśniana, już przeprowadzono lustrację terenową miejsca zdarzenia. Zaplanowano rozmowy z pracownikami nadleśnictwa i kontrolę dokumentów.

"Wstępnie ustalono, że nadleśnictwo przywiązało zbyt dużą uwagę do kwestii bezpieczeństwa publicznego, a sam zabieg wycięcia drzew zagrażających bezpieczeństwu ruchu był zbyt intensywny i niezgodny z obowiązującymi instrukcjami i wytycznymi" - podała.

Jak wyjaśniła, prace były przeprowadzone w pierwszej połowie marca, jednak w tym miejscu odbywał się też samowyrób. "Odbywał się on za zgodą leśniczego, ale leśniczy nie przewidział, że osoby go wykonujące będą to wykonywały tak długo" - podała.

Rzeczniczka poinformowała, że nadleśnictwo nawiązało współpracę z jednym z ornitologów, którzy monitorują teren czaplińca w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska. Wspólnie uzgodniono działania, które będą zmierzały do kompensacji przyrodniczej.

"Obszar czaplińca zostanie wyłączony z użytkowania gospodarczego, będzie to obszar reprezentatywny. Dodatkowo zaproponowano działania w ramach retencji w celu poprawy warunków bytowania i żerowania czapli siwej" – podała PAP Krokowska-Paluszak.

W poniedziałek rzeczniczka informowała PAP, że trwają konsultacje z ornitologami, specjalizującymi się w biologii i ekologii czapli siwej, które pozwolą na znalezienie najlepszego postępowania w celu odtworzenia miejsc gniazdowania ptaków. Dyrektor RDLP w Poznaniu zapewnił że dołoży wszelkich starań, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację. Podał też, że zostaną wyciągnięte ewentualne konsekwencje wobec odpowiedzialnych pracowników nadleśnictwa. (PAP)

autor: Rafał Pogrzebny

liv/

TEMATY: