Sekretarz Guterres jest „głęboko zaniepokojony zniszczeniem przez izraelski nalot w sobotę wieżowca w mieście Gaza, w którym znajdowały się biura kilku międzynarodowych organizacji medialnych, a także lokale mieszkalne”, powiedział jego rzecznik Stéphane Dujarric w pisemnej odpowiedzi na pytania prasy.
ONZ zareagowała na sobotnie naloty armii izraelskiej, które zburzyły 13-piętrowy budynek mieszczący biura katarskich mediów Al Jazeera i amerykańskiej agencji prasowej Associated Press (AP) i zabiły dziesięciu członków dwóch rodzin w obozie dla uchodźców w palestyńskiej enklawie.
Ataki naruszają prawo międzynarodowe
„Sekretarz generalny przypomina wszystkim stronom, że wszelkie masowe ataki na struktury cywilne i medialne naruszają prawo międzynarodowe i należy ich unikać za wszelką cenę” - powiedział rzecznik ONZ.
W izraelskich nalotach i ostrzałach artyleryjskich Gazy zginęło od poniedziałku 145 osób, w tym 41 dzieci, a 1 100 osób zostało rannych. W opinii lokalnych urzędników służby zdrowia, to jest największa eskalacja przemocy w regionie od 2014 roku.
Według władz izraelskich palestyńskie grupy zbrojne wystrzeliły co najmniej 2 300 rakiet w kierunku Izraela, zabijając 10 osób, w tym dziecko i żołnierza, oraz raniąc ponad 560 Izraelczyków. Izraelska obrona przeciwlotnicza przechwyciła również liczne rakiety.
Przedstawiciel Departamentu Stanu USA odpowiedzialny za sprawy Izraela i Palestyny, Hady Amr, ma spotkać się w niedzielę z izraelskimi przywódcami w Jerozolimie i udać się na Zachodni Brzeg na rozmowy z palestyńskimi politykami. Tego samego dnia Rada Bezpieczeństwa ONZ ma się ponownie spotkać.
Antyizraelskie demonstracje
W sobotę tysiące demonstrantów w Europie wzięło udział w manifestacjach poparcia dla Palestyńczyków. Kilka tysięcy osób demonstrowało solidarność z Palestyńczykami w Berlinie, zaś w licznych miastach Francji zebrało się łącznie ponad 20 tys. osób.
Wiele tysięcy manifestantów maszerowało również w Londynie, wznosząc hasła "wyzwolenia Palestyny" i "końca okupacji". Przynajmniej jeden z uczestników spalił izraelską flagę.
Niespokojny przebieg miały protesty pod ambasadą Izraela w Atenach. Placówka została otoczona kordonem ochronnym przez policję, która rozpędziła setki demonstrantów za pomocą gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Demonstracje odbyły się także w Libanie. Jak donosi AP, co najmniej jedna osoba została postrzelona przez izraelskiego żołnierza podczas przygranicznych demonstracji.
Podobne protesty trwają pod granicą z Izraelem od kilku dni. W piątek izraelski strażnik zastrzelił członka Hezbollahu, który próbował przedostać się przez płot graniczny.
W sobotę do antyizraelskich protestów doszło także w wielu miastach Iraku na wezwanie szyickiego duchownego Muktady as-Sadra. Demonstranci palili flagi USA i Izraela, skandując m.in. "śmierć Izraelowi". Dzień wcześniej irackie władze poluzowały koronawirusowe restrykcje i skróciły godzinę policyjną. (PAP)
mmi/