Wojciech Maksymowicz, dotychczasowy polityk Porozumienia, były wiceszef resortu nauki, ostatnio poseł niezrzeszony, poinformował w czwartek o tym, że przechodzi do koła parlamentarnego Polska 2050.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapytany o odejście Maksymowicza, stwierdził w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie: "To mała strata dla wszechświata". "Ale no dziwię się, właściwie nie dziwię się panu Hołowni, który rozpaczliwie zbiera co się da z Sejmu, żeby zbudować jakąś własną reprezentację. To dość przykro wygląda, no ale taka jest polityka" - zaznaczył wicemarszałek Sejmu.
Wojciech Maksymowicz w przeszłości był ministrem zdrowia w rządzie Jerzego Buzka, był członkiem Partii Centrum oraz PO. W 2013 r. zrezygnował z członkostwa w PO i dołączył do inicjatywy Jarosława Gowina - najpierw Polski Razem, potem Porozumienia. W rządzie premiera Mateusza Morawieckiego pełnił funkcję wiceszefa resortu nauki od lipca 2019 do listopada 2020 r.
W kwietniu 2021 r. resort zdrowia poinformował o wszczęciu kontroli na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w sprawie eksperymentów medycznych z zakresu neurochirurgii, w których rzekomo miało dochodzić do wykorzystywania płodów ludzkich pod nadzorem prof. Maksymowicza. Wówczas Maksymowicz zaprzeczył tym doniesieniom i odszedł z klubu PiS.
"Oświadczam, że nigdy ja, ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach, ani nie prowadził badań na żywych płodach ludzkich, ani na zwłokach płodów pochodzących z aborcji” - podkreślił poseł. "Dla mnie życie ludzkie jest najwyższą wartością" - zapewniał.
Od kwietnia tego roku Maksymowicz, będąc członkiem Porozumienia Jarosława Gowina, pozostawał posłem niezrzeszonym. (PAP)
autor: Marta Rawicz
liv/