Największe wymieranie w dziejach Ziemi, zwane permskim, miało miejsce 252 mln lat temu, kiedy to zniknęło ponad 90 proc. gatunków. Rozległe procesy wulkaniczne doprowadziły do zatrucia atmosfery i oceanów. Nigdy życie na Ziemi nie było tak blisko całkowitego wyginięcia, jak wówczas.
Wymieranie jednych gatunków jest jednak szansą dla innych. Okres triasu, 252-201 mln lat temu, był czasem powolnego odradzania się życia. To wtedy pojawili się przodkowie dinozaurów.
"W trakcie wymierania permskiego wyginęły delikatne rośliny, a ekosystem zdominowały te o twardszych łodygach i liściach"
Z najnowszych badań wynika, że w trakcie wymierania permskiego wyginęły delikatne rośliny, a ekosystem zdominowały te o twardszych łodygach i liściach. Do tego z kolei musieli przystosować się roślinożercy. Tę zależność odkrył zespół naukowców z Uniwersytetu w Bristolu (W. Brytania).
„Głównymi zwierzętami w każdym ekosystemie są zwierzęta roślinożerne. Odkryliśmy, że odznaczały się one specjalizacją w trudnych czasach po masowym wymarciu” – opisuje kierownik zespołu, dr Suresh Singh.
Jak dodaje, uciążliwe dla środowiska zjawiska, takie jak kwaśne deszcze, ciągle wracały. Dlatego przetrwanie związane było z koniecznością przystosowania się do trudniejszej diety.
Więcej: http://www.bristol.ac.uk/news/2021/may/herbivore-evolution.html (PAP)
agwo/