Jak zaznaczył Czarnek, rząd stara się "zwiększyć atrakcyjność zawodu nauczyciela i poprawić jego wizerunek w społeczeństwie". "Poprawa sytuacji i statusu społecznego nauczyciela, a także wzmocnienie etosu zawodowego ma służyć jednemu - lepszemu kształceniu" - podkreślił.
Elementy kształcenia muszą być wprowadzane stopniowo
Odnosząc się do kwestii powrotu do tzw. edukacji klasycznej Czarnek zastrzegł, że powrót do kształcenia, jakie było w Polsce przed II wojną światową, jest niemożliwe. "Natomiast możliwe jest stopniowe wprowadzanie jej elementów" - ocenił.
Poinformował, że jeden z zespołów pracujących w MEiN zajmuje się "sięgnięciem do zestawu sztuk wyzwolonych (m.in. właściwie rozumianej retoryki, dialektyki, gramatyki) i przywróceniu na większą skalę filozofii, ale też obowiązkowej etyki, jeśli nie religii".
"Szkoła, która nie uczy w ogóle żadnych wartości, nie spełnia funkcji wychowawczej. Pierwszymi, którzy mają funkcję wychowawczą, są oczywiście rodzice i środowisko rodzinne, ale szkoła musi ich wspomagać. Uczenie bez elementów systemu wartości jest pomyłką" - stwierdził minister edukacji i nauki.
Zdaniem Czarnka, "wszelkie błędy, które przeradzają się w konflikty, włącznie z wojnami, zaczynają się od fałszywej wizji człowieka". "Jeśli człowiek nie wie, jaki jest cel jego życia, nie potrafi odróżnić dobra od zła, to znaczy, że mamy do czynienia z problemem na poziomie edukacji i wychowania" - zastrzegł.
Podkreślił, że "elementy edukacji, które znamy z historii, czasów I i II Rzeczypospolitej, kształtowały człowieka w duchu wartości, które ukonstytuowały od początku nasze społeczeństwo i które są w nim obecne". "W tym sensie musimy postawić na właściwe rozumiane kształcenie humanistyczne, by uczniowie nauczyli się rozumieć człowieka takim, jakim on jest" - zaznaczył.
Jednocześnie Czarnek zastrzegł ,że "nie ma nic przeciwko tolerancji czy integracji społecznej". "Jest tylko jedno pytanie: jak rozumiemy tolerancję? Ja rozumiem ją szeroko, jako akceptację człowieka ze wszystkimi jego odmiennościami, natomiast nie rozumiem jej jako akceptacji dla złych czynów, dla demoralizacji, jako akceptacji dla rewolucji seksualnej i wywracania porządku społecznego" - mówił.
Czarnek poinformował, że MEiN ma gotowy projekt branżowych centrów umiejętności, które będą tworzone w powiązaniu ze środowiskami przedsiębiorców tak, by uatrakcyjnić naukę zawodu. "Już dziś widać, że udało się przekonać wielu z nich (uczniów - PAP) do wybierania szkolnictwa zawodowego. W ubiegłym roku 56 proc. uczniów zdecydowało się kształcenie zawodowe na poziomie szkoły średniej. Ten proces chcemy wzmacniać we współpracy z przedsiębiorcami" - zaznaczył.(PAP)
autor: Iwona Żurek
kgr/