Wójcik o kandydatach na RPO: musi się zebrać zarząd Solidarnej Polski, przedyskutujemy obie kandydatury

2021-05-28 13:40 aktualizacja: 2021-05-28, 17:08
Minister w KPRM Michał Wójcik. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Minister w KPRM Michał Wójcik. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
W sprawie RPO musi się zebrać zarząd Solidarnej Polski i musimy przedyskutować obie kandydatury - powiedział w piątek minister w KPRM, wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójcik, pytany o poparcie jego partii dla kandydata na RPO. Jak dodał, zna senator Lidię Staroń i bardzo ją ceni.

Prof. Marcin Wiącek został zgłoszony w czwartek jako wspólny kandydat na RPO: KO, KP-PSL, Lewicy, Polski 2050, koła Polskie Sprawy i posłów niezrzeszonych; pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia, m.in. lider partii Jarosław Gowin, a także poseł PiS Zbigniew Girzyński. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że kandydatką PiS na RPO jest senator Lidia Staroń.

Sejm ma zająć się wyborem RPO podczas dodatkowego posiedzenia zaplanowanego na 15 czerwca.

Wójcik pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy do Solidarnej Polski bardziej "przemawia" Lidia Staroń czy Marcin Wiącek, powiedział: "Znam tylko panią Lidię Staroń, znam ją wiele lat, współpracowałem przy różnych sprawach i mogę powiedzieć, że bardzo ją szanuję". Jak dodał, "jeżeli chodzi o kwestię ochrony praw człowieka, jest to osoba, która ma wielką empatię".

"Powiedziałem jej to wprost, że zaskoczyło mnie jej głosowaniem (na RPO) nad Bartłomiejem Wróblewskim. Pani senator wstrzymała się od głosu. Uważam, że nie powinna tak zrobić, bo poseł Wróblewski również był bardzo dobrym kandydatem" - stwierdził Wójcik.

Czy Solidarna Polska będzie głosowała na Lidię Staroń?

Pytany, czy jego ugrupowanie będzie głosowało na Lidię Staroń, odparł: "My podejmiemy decyzję jako Solidarna Polska". "Działamy kolegialnie, jeżeli chodzi o Solidarną Polskę. Musi się zarząd zebrać, posłowie, musimy przedyskutować obydwie kandydatury" - powiedział Wójcik. Przyznał jednocześnie, że nie zna prof. Wiącka.

Wiceszef Solidarnej Polski na pytanie, jak ocenia fakt, że pod kandydaturą prof. Wiącka podpisał się lider Porozumienia Jarosław Gowin, odpowiedział, że sam Gowin informował, że współpracował z prof. Wiąckiem. "Podpis nie oznacza głosowania" - powiedział. Przyznał jednocześnie, że podpis Gowina go zaskoczył.

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara; parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać jego następcę.

RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.

Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Bodnar nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

mst/