Daje to rządzącemu od 12 lat premierowi Benjaminowi Netanjahu pięć dni na przekonanie niezdecydowanych członków prawicowych partii nowej koalicji, by się z niej wyłamali, nie udzielając wotum. Jeśli nowy rząd otrzyma wotum zaufania, zostanie zaprzysiężony jeszcze tego samego dnia, a najdłużej urzędujący premier Izraela "zostanie zdetronizowany" - pisze Reuters.
Nowy rząd udało się sformować liderowi centrowej partii Jesz Atid, Jairowi Lapidowi. Sojusz ośmiu partii - prawicowych, lewicowych, centrowych i arabskich - ma minimalną większość w Knesecie, więc sytuację może zmienić brak poparcia ze strony choćby jednego posła.
Rząd jedności narodowej ma być utworzony przede wszystkim przez byłego dziennikarza i prezentera telewizyjnego Lapida oraz byłego współpracownika Netanjahu i szefa partii Jamina, Naftalego Beneta. Obaj politycy porozumieli się co do rotacyjnego sposobu sprawowania funkcji premiera: Benet ma być szefem rządu do września 2023 roku, a potem Lapid przejmie jego obowiązki do końca kadencji Knesetu w listopadzie 2025 roku.
Partia Netanjahu wygrała ostatnie wybory
Partia Likud obecnego premiera zdobyła najwięcej mandatów w wyborach przeprowadzonych 23 marca, ale nie była w stanie stworzyć większości ze swoimi tradycyjnymi sojusznikami - ugrupowaniami religijnymi i nacjonalistycznymi.
Jeśli rząd Lapida-Beneta nie zdobędzie większości w parlamencie, w Izraelu prawdopodobnie zostaną rozpisane piąte wybory w ciągu dwóch i pół lat.
Oprócz sytuującej się na prawo od Likudu Jaminy (Prawica) i centrowego Jesz Atid (Jest Przyszłość) do koalicji wejdą: świecko-nacjonalistyczny Israel Bejtenu (Izrael Nasz Dom, partia imigrantów z byłego ZSRR), kierowana przez byłego członka Likudu Gideona Saara partia Tikwa Chadasza (Nowa Nadzieja), dotychczas rządzący z Netanjahu centrowi Niebiesko-Biali, islamistyczna Raam, Izraelska Partia Pracy oraz lewicowy Merec (Wigor).
Naftali Benet wezwał lojalnego wobec Netanjahu Jariwa Lewina do przeprowadzenia głosowania w Knesecie już w najbliższą środę. Zaapelował też do premiera, aby "odpuścił" i zaniechał wszelkich wysiłków mających na celu nakłonienie członków nowej koalicji do odejścia i zepsucia jej inauguracji - podał Reuters. (PAP)
io/