"Cały repertuar Andropowa (Jurij szef KGB w ZSRR - PAP) wiernie wciela dziś w życie Łukaszenka. Cel jest jasny - zasiać w społeczeństwie strach, demonstrując polityczny, moralny i psychologiczny upadek tych, którzy byli na tyle odważni, by krytykować reżim" - pisze Timmermans. "Nie wystarczy ich zamknąć ani zwyczajnie zabić. Trzeba ich złamać kompletnie na oczach wszystkich, żeby nie mogli stać się bohaterami ani męczennikami. Setki uwięzionych, setki tysięcy bojących się, że przyjdzie ich kolej i miliony, które zastanawiają się, ile nieszczęść będzie jeszcze ich udziałem, zanim upadnie ten reżim. Białorusini przeżywają dziś prawdziwy koszmar" - ocenił.
Zdaniem Timmermansa, UE i kraje członkowskie miały prawo nałożyć surowe sankcje. "Ale powinniśmy zrobić więcej. Powinniśmy aktywnie dzielić się obciążeniami z Litwą i innymi krajami sąsiadującymi z Białorusią przez szybki tworzenie i finansowanie instytucji wsparcia psychologicznego dla wszystkich potrzebujących emigrantów" - pisze wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
"Uniwersytety w całej UE powinny oferować bezpłatne stypendia dla Białorusi, a firmy - pracę i staż. Wszędzie, gdzie to potrzebne, UE powinna dostosować istniejące programy unijne takie jak Erasmus, żeby zapewnić wsparcie białoruskim studentom. Unijni naukowcy, instytuty badawcze i placówki szkolnictwa wyższego powinny, gdzie tylko można, zacieśnić współpracę. Trzeba wspierać niezależne media - tradycyjne i nowe - a media krajów UE mogą rozważyć otoczenie opieką swoich białoruskich kolegów" - podkreślił Timmermans. (PAP)