Stoltenberg po szczycie NATO: relacje z Rosją najgorsze od zimnej wojny

2021-06-14 17:43 aktualizacja: 2021-06-14, 20:58
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Relacje z Rosją są obecnie najgorsze od czasów zimnej wojny - oznajmił w poniedziałek w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg po zakończeniu szczytu przywódców państw Sojuszu. Natomiast rosnące w siłę Chiny tworzą wyzwania dla bezpieczeństwa sojuszników - dodał.

"Nasze relacje z Rosją są na najniższym poziomie od zimnej wojny. Agresywne działania Moskwy są zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. NATO pozostaje wierne swojemu dwutorowemu podejściu: gotowości do obrony i dialogu. Utrzymamy silną obronę, jednocześnie pozostając gotowi do rozmowy" - powiedział Stoltenberg.

"W epoce globalnej rywalizacji Europa i Ameryka Północna powinny trzymać się razem w NATO. Żeby bronić naszych wartości i naszych interesów. Zwłaszcza w czasach, gdy reżimy autorytarne, takie jak Rosja i Chiny, rzucają wyzwanie porządkowi międzynarodowemu opartemu na zasadach" - dodał.

Sekretarz generalny Sojuszu podkreślił, że rosnące w siłę Chiny tworzą wyzwania dla bezpieczeństwa sojuszników NATO. "Przywódcy zgodzili się, że musimy uwzględnić te wyzwania razem" - powiedział.

"Chiny szybko rozwijają arsenał nuklearny"

Zwrócił uwagę, że polityka Chin stoi w sprzeczności z fundamentalnymi wartościami zawartymi w Traktacie Waszyngtońskim. "Chiny szybko rozwijają arsenał nuklearny" - zaznaczył, dodając, że nie można zapominać też, iż Pekin współpracuje militarnie z Rosją.

Szefowie państw i rządów biorący udział w brukselskim szczycie w wydanym po obradach komunikacie podkreślili, że państwa Sojuszu coraz częściej są konfrontowane z "zagrożeniami cybernetycznymi, hybrydowymi i innymi zagrożeniami asymetrycznymi, w tym kampaniami dezinformacyjnymi, oraz złośliwym wykorzystaniem coraz bardziej wyrafinowanych, (...) przełomowych technologii".

W tym samym dokumencie przywódcy wyrazili poparcie dla integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy, Gruzji i Republiki Mołdowy "w ich granicach uznanych przez społeczność międzynarodową". Wezwali Rosję do wycofania swoich sił zbrojnych stacjonujących we wszystkich trzech krajach bez ich zgody.

"Demokratyczna, suwerenna i stabilna Białoruś leży w interesie nas wszystkich"

"Zdecydowanie potępiamy i nie uznamy nielegalnej i bezprawnej aneksji Krymu przez Rosję oraz potępiamy jej tymczasową okupację. Łamanie praw człowieka wobec Tatarów krymskich i członków innych społeczności lokalnych musi się skończyć. Niedawna masowa koncentracja wojsk i działania destabilizujące prowadzone przez Rosję na Ukrainie i wokół niej jeszcze bardziej nasiliły napięcia i podkopały bezpieczeństwo" - uznali uczestnicy szczytu.

Wzięli oni też w obronę Polaków na Białorusi.

"Wzywamy Białoruś do przestrzegania prawa międzynarodowego, poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności oraz do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, w tym należących do Związku Polaków na Białorusi. Demokratyczna, suwerenna i stabilna Białoruś leży w interesie nas wszystkich" - zaznaczyli.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz i Łukasz Osiński (PAP)

agwo/