W poniedziałek prezes PiS Jarosław Kaczyński i lider Kukiz'15 Paweł Kukiz przedstawili szczegóły zawartego pod koniec maja porozumienia programowego. Zakłada ono - jak mówił Kaczyński - że PiS poprze szereg ustaw ważnych dla ugrupowania muzyka m.in. ustawę antykorupcyjną, o dniu referendalnym, a także o sędziach pokoju, czy - o czym mówił z kolei Kukiz - powołany zostanie zespół ds. prac nad nadaniem każdemu obywatelowi RP indywidualnego, biernego prawa wyborczego. W zamian Kukiz'15 będzie wspierać projekty z Polskiego Ładu.
W rozmowie z PAP Kukiz podkreślił, że "prezes PiS zobligował się publicznie, przed kamerami do wykonania kluczowych postulatów Kukiz'15".
"Dobrze by było, gdyby ta ustawa antykorupcyjna została przegłosowana jeszcze w czerwcu, a przynajmniej odbyło się przynajmniej jedno czytanie w Sejmie" - powiedział poseł.
Projekt ustawy trafił do Sejmu już na początku czerwca i zakłada, że osoby skazane za określone przestępstwa korupcyjne mogą być pozbawione praw publicznych, a sąd będzie musiał orzec wobec nich zakaz zajmowania "wszelkich lub określonych stanowisk" w spółkach, w których Skarb Państwa ma co najmniej 10 proc. udziałów.
"Do jesieni, do pierwszego pakietu ustaw z Polskiego Ładu musi być przynajmniej uchwalona ustawa antykorupcyjna, to z całą pewnością. To będzie dowód na wywiązywanie się z umowy i zapowiedź nadziei na dobrą, przyszłą współpracę" - zadeklarował lider Kukiz'15.
Kukiz podkreślił także, że ważne dla niego jest to, że pod punktem dotyczącym rozpoczęcia zmian w ordynacji wyborczej podpisał się Kaczyński. "To udowadnia, że prezes ma świadomość, że takiego indywidualnego prawa nie ma i to jest bardzo ważne" - podkreślił.
Pytany, jak po podpisaniu umowy z PiS zagłosuje w kwestii odwołania wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS), czego domaga się opozycja, Kukiz odpowiedział: "To są dla mnie w porównaniu do takich spraw jak sędziowie pokoju, czyli naprowadzenie Polski na konstrukcje anglosaskiego wymiaru sprawiedliwości, gdzie liczy się wykładnia prawa, gdzie liczy się kontrola obywateli nad sądownictwem, bo to oni wybierają tego sędziego, nieporównywalnie więcej waży niż sprawy personalne". (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
lozo/