Paweł Kukiz był pytany w Polsat News, dlaczego we wtorek zagłosował za kandydaturą Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich. Przyznał, że zagłosował na Staroń "z kilku powodów". "Zagłosowałem w ogóle, bo prosił o to prezes Jarosław Kaczyński, sprawy personalne są przedmiotem naszej umowy, tak jak sprawy Nowego Ładu i postulatów Kukiz'15" - wyjaśniał Kukiz.
"Ja do tej pory w ogóle nie brałem udziału w głosowaniach nad Rzecznikiem Praw Obywatelskich, ponieważ uważałem i uważam do tej pory, i podobnie uważa Lidia Staroń, że Rzecznik Praw Obywatelskich powinien być wybierany przez obywateli" - zaznaczył.
Dodał, że Lidię Staroń zna z czasów, gdy była w PO i z czasów, gdy broniła praw spółdzielców i "walczyła z mafiami spółdzielczymi".
Kukiz potwierdził też, że w związku z tym, iż umowa z PiS obejmuje głosowania personalne, będzie popierał wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego w głosowaniu za jego odwołaniem.
Relacje Kukiza z Kaczyńskim
Pytany, czy jest zauroczony Jarosławem Kaczyńskim albo Kaczyński nim, zaprzeczył. "Tu nie chodzi o żadne zauroczenia. Partii władzy potrzebne są głosy, mnie jest potrzebna partia władzy, partia która jest władna wprowadzić moje postulaty. Nie mam na tyle siły, nie mam pieniędzy, subwencji, nie mam mediów, nie mam instrumentów, by samodzielnie postulaty ustrojowe wprowadzić, a partia władzy jest na musie" - wyjaśniał.
"Jestem przekonany, że pan prezes w przypadku takich ustaw jest ustawa o sędziach pokoju czy ustawa antykorupcyjna, z całą pewnością szczerze chce te ustawy wprowadzić" - dodał.
Przyznał, że jeśli PiS nie poprze ustawy antykorupcyjnej, autorstwa Kukiz'15, to "nie ma poparcia Nowego Ładu".
Pytany, czy jego alians z PiS to "łabędzi śpiew" Pawła Kukiza jako polityka, zaznaczył, że jeżeli udałoby mu się wprowadzić postulaty Kukiz'15 w życie, to "daj panie Boże, by to już byłą końcówka". "Ja chce jak najszybciej z tego wyjść i wrócić do normalnego życia" - podkreślił.
Dopytywany, czy jest to jego ostatnia kadencja w Sejmie. "Jeżeli nie wprowadzimy tych wszystkich postulatów to na pewno nie. Ale jeżeli zobaczę, że nie ma jakichkolwiek szans na ich realizację, to wtedy nie chcę być w tym Sejmie, po co" - powiedział Kukiz. (PAP)
Autor: Piotr Śmiłowicz