Premier: Via Carpatia jest po to, żeby tworzyć nowe miejsca pracy

2021-06-21 15:42 aktualizacja: 2021-06-21, 18:04
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty na budowie drogi S19 Via Carpatia w miejscowości Niedrzwica Duża Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty na budowie drogi S19 Via Carpatia w miejscowości Niedrzwica Duża Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Via Carpatia jest po to, żeby tworzyć nowe miejsca pracy na całej długości 700 km, od północnej granicy Polski do południowej. Od takich dróg zaczyna się przyciąganie nowych inwestycji - mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki podczas na placu budowy trasy S19.

W opinii premiera Morawieckiego "ta jedna droga będzie powodowała, że pojawią się tu nowe możliwości, będzie prowadzić do dziesiątków tysięcy nowych polskich firm". Dodał, że dla polskich rodzin będzie to oznaczało nowe miejsca pracy.

"Via Carpatia jest po to, żeby tworzyć nowe miejsca pracy na całej długości 700 km, od północnej granicy Polski do południowej" - powiedział szef rządu. Jak przypomniał, trasa ta będzie przebiegała przez pięć województw: podlaskie, warmińsko-mazurskie, mazowieckie, lubelskie i podkarpackie. "Jedna droga, tysiące możliwości" - podsumował Morawiecki.

Jego zdaniem właśnie od takich dróg zaczyna się przyciąganie nowych inwestycji, nowych inwestorów.

Jak wskazał, setki nowych inwestycji wokół tej drogi oznacza, że w okolicy będzie można znaleźć nie tylko miejsce do życia, ale i nowe, wysokopłatne miejsca pracy. "To jest nasz model rozwoju gospodarczego, na który zdecydowanie stawiamy" - powiedział Morawiecki.

Część Via Carpatia biegnąca przez Lubelszczyznę to, jak przypomniał premier, 42-kilometrowa droga od Lublina do Kraśnika, która zostanie według niego otwarta do końca tego roku, "a być może trochę wcześniej".

Via Carpatia w Polsce będzie miała ponad 700 km długości i przebiegnie przez województwa: podlaskie, mazowieckie, lubelskie i podkarpackie. Jej częścią, oprócz S19, będzie również m.in. S61. Trasa ma przebiegać z Kłajpedy i Kowna na Litwie przez Białystok, Lublin, Rzeszów i słowackie Koszyce do Debreczyna na Węgrzech, a dalej do Rumunii, Bułgarii i Grecji. Szlak ma docierać m.in. do rumuńskiego portu w Konstancy nad Morzem Czarnym oraz greckich Salonik nad Morzem Egejskim.(PAP)

io/