Papież: gest umycia nóg to nie ceremonia folklorystyczna

2017-04-13 21:17 aktualizacja: 2018-09-26, 23:22
A handout picture provided by the Vatican newspaper L'Osservatore Romano shows Pope Francis (R) kisses the feet of an inmate after washing it, at Paliano prison, to celebrate the Mass in Coena Domini, with the rite of the washing of the feet of some detainees, south of Rome, Italy. Fot. EPA/OSSERVATORE ROMANO/HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES
A handout picture provided by the Vatican newspaper L'Osservatore Romano shows Pope Francis (R) kisses the feet of an inmate after washing it, at Paliano prison, to celebrate the Mass in Coena Domini, with the rite of the washing of the feet of some detainees, south of Rome, Italy. Fot. EPA/OSSERVATORE ROMANO/HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES
Papież Franciszek powiedział w homilii podczas mszy Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek w więzieniu w Paliano na południe od Rzymu, że tradycyjny tego dnia gest umycia nóg to nie "ceremonia folklorystyczna". To przypomnienie tego, co zrobił Jezus - wyjaśnił.

W improwizowanej homilii Franciszek tłumaczył więźniom znaczenie gestu umycia nóg.

"Dzisiaj, kiedy tu szedłem, byli ludzie, którzy mówili: +idzie papież, głowa Kościoła+. Głową Kościoła jest Jezus, a papież jest jego, a ja chciałbym zrobić to, co zrobił Jezus" - mówił papież.

Następnie dodał: "Podczas tej ceremonii proboszcz obmywa stopy wiernym; sytuacja się odwraca. Ten, kto wydaje się najważniejszy, musi wykonać pracę niewolnika; po to, by zasiać miłość, zasiać miłość między nami".

"Nie mówię wam, żebyście dzisiaj umyli sobie nawzajem nogi, bo to byłby żart, ale tu to jest symbol" - podkreślił Franciszek. Zachęcił więźniów, by pomagali sobie nawzajem. "Róbcie to, bo to jest miłość, to jest jak umyć nogi, być sługą innych" - wskazał.

Franciszek mówił więźniom przywołując fragment Ewangelii: "Pewnego razu uczniowie (Jezusa) kłócili się między sobą o to, kto z nich jest największy i najważniejszy, a Jezus powiedział: ten, kto chce być największy, musi stać się mały i być sługą".

Papież odniósł się do gestu umycia nóg w Wielki Czwartek objaśniając: "To nie jest ceremonia folklorystyczna, to gest, który ma przypomnieć to, co zrobił Jezus".

Franciszek umył nogi 12 więźniom. Były wśród nich 3 kobiety, a także muzułmanin, który w czerwcu zostanie ochrzczony. Jeden ze skazanych to rodak papieża, Argentyńczyk. Dwóch z więźniów odbywa kary dożywocia.

Papieska wizyta w więzieniu w Paliano miała ściśle prywatny charakter.

To jedyny zakład karny we Włoszech, w którym osadzeni są skazani współpracujący z wymiarem sprawiedliwości. Wielu z nich to byli członkowie grup przestępczości zorganizowanej. Dlatego zakład ten jest nadzwyczaj pilnie strzeżony.

W więzieniu, urządzonym w starej twierdzy, przebywa 70 osób, w tym 4 kobiety.

Była to już trzecia od początku pontyfikatu Franciszka msza odprawiona przez niego w Wielki Czwartek w więzieniu. Papież był w poprzednich latach w zakładzie karnym dla nieletnich, a także w wielkim rzymskim więzieniu Rebibbia.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)