Donald Tusk przejmuje stery w partii

2021-07-03 10:02 aktualizacja: 2021-07-03, 11:46
PAP/Wojciech Olkuśnik
PAP/Wojciech Olkuśnik
To już pewne. Donald Tusk wraca do krajowej polityki. "Na moją prośbę i zaproszenie Donald Tusk wraca do polskiej polityki" - ogłosił podczas posiedzenia Rady Krajowej PO szef tej partii Borys Budka. Jednocześnie zapowiedział swoje odejście z funkcji. "Przekazuję Ci premierze, Donaldzie, stery Platformy Obywatelskiej" - powiedział.

Po godz. w sobotę 10 w Warszawie rozpoczął się zjazd Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. Budka w przemówieniu otwierającym do uczestników zjazdu powiedział, że miniony rok był niezwykle ciężki. "Był rokiem próby i ogromnych wyzwań. Żyliśmy w strachu o naszych bliskich. Baliśmy się edukacji naszych dzieci. Wielu drżało o przetrwanie swoich firm, uratowanie dorobku życia. Wielu go niestety straciło. W takich warunkach nie uprawi się polityki. Nie myśli się sondażach" -  powiedział Budka.

Jak dodał, w warunkach epidemii myśli się o drugim człowieku, walczy o dobro człowieka. "Człowieczeństwo to przede wszystkim wartości: dobro, wzajemna pomoc, solidarność, współpraca, upominanie się o skrzywdzonych, wykluczonych, zapomnianych, pominiętych. To było zadanie nas wszystkich, zadanie PO. To było w końcu moje zadanie i cel w ostatnim roku, i to nam się udało" - dodał Budka.

"Współpraca opozycji kluczem do każdego zwycięstwa w Polsce" 

Polityk podkreślił przy tym, że ideą, która mu przyświecała w każdym działaniu, była wiara i absolutne przekonanie, że to człowiek jest najważniejszy. "Bo to człowiek musi być w centrum naszej uwagi. Bo nie bez powodu PO jest obywatelska, a obywatelskość to szacunek do drugiego człowieka" - wskazał Budka.

"Pokazaliśmy jak powinno wyglądać sprawne państwo, które służy obywatelom. Pokazaliśmy jak reformować gospodarkę, służbę zdrowia, jak przywrócić znaczenie Polski w polityce zagranicznej. To nasze wspólne osiągnięcie. I za to wam - ludziom Platformy Obywatelskiej - z tego miejsca chcę bardzo serdecznie podziękować" - powiedział Budka, zwracając się do obecnych na Radzie Krajowej.

Jak mówił, "dzięki naszemu uporowi i determinacji, ale przede wszystkim temu, że potrafiliśmy zrobić krok do tyłu, że potrafiliśmy poskromić te niepotrzebne polityczne ambicje, udało nam się wspólnie - jako opozycji - wygrać wybory w Rzeszowie. Pokazaliśmy, że współpraca opozycji jest kluczem do każdego zwycięstwa w Polsce" - zaznaczył szef PO.

"W kraju, który coraz bardziej pogrąża się w jednowładztwie udało nam się stworzyć oazę demokracji - Senat" - podkreślił Budka. Według niego, "Senat stał się głosem rozsądku, powagi, szacunku do obywateli i prawdziwej debaty parlamentarnej". 

Budka podkreślił, że Donald Tusk wraca do polskiej polityki na jego zaproszenie i na jego prośbę, "wraca w 100 proc., by zaangażować się w budowę lepszej przyszłości" - zapewnił Budka.

Szef PO mówił, że "trzeba przekazać pałeczkę, żeby wspólnie  osiągnąć zwycięstwo, żeby wspólnie osiągnąć sukces". "Panie  premierze, drogi Donaldzie, dziś chcę ci przekazać stery PO. Chcę, żebyś poprowadził nas do zwycięstwa" - powiedział polityk.

Budka: Tusk wraca do polskiej polityki jako lider tej partii

"Jesteśmy to winni wyborcom, chodzi o odbudowanie Polski. Kto inny będzie się nadawał do tego lepiej, jak człowiek, który przeprowadził Polskę suchą stopą przez kryzys gospodarczy, kto przez dwie kadencje budował zjednoczoną Europę i jeszcze w między czasie potrafił ograć PiS 27 do 1" - mówił Budka.

Zaznaczył, że powrót Tuska do polskiej polityki nie jest wyłącznie jego decyzją. "Udało nam się stworzyć drużynę, bo odpowiedzialne i przyszłościowe decyzje wiceprzewodniczących Platformy Obywatelskiej pani premier Ewy Kopacz i Bartka Arłukowicza pozwoliły na tę statutową możliwość" - dodał Budka.

Zapewnił, że "kolejne rozdziały tej książki będziemy pisać wspólnie".

Budka: stawiam przyszłość kraju i PO ponad własne ambicje 

Borys Budka nawiązywał też m.in. do kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego, która według niego "otworzyła nowy rozdział w polskiej polityce".

"Dziękuję wam wszystkim, ludziom Platformy Obywatelskiej, dzięki którym kampania prezydencka miała takie oblicze" - mówił. "Dzięki waszemu zaangażowaniu, dzięki waszemu uśmiechowi i tej wierze pokazaliśmy, że polityka może być inna. Ja nie tylko w to wierzę, ale po prostu wiem, że wspólnie będziemy wygrywać kolejne wybory - i te samorządowe, i te parlamentarne" - powiedział.

"Platforma Obywatelska jest silna i wygrywa wtedy, kiedy wszyscy jesteśmy wokół niej zjednoczeni (...) Przegrywamy wtedy, kiedy się kłócimy, kiedy zwyciężają w nas ludzkie słabości, wygrywają osobiste interesy" - mówił Budka. Podkreślił, że przez całą swoją kadencję chciał "jednoczyć wszystkich ludzi Platformy". "Żebyśmy byli silni, żeby silna była Polska" - dodał.

"Gdy półtora roku temu obejmowałem fotel przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, obiecałam wam, że Platforma będzie partią śmiałą i odważną, szczególnie wówczas, kiedy potrzebne są odpowiedzialne i trudne decyzje. Ale jak mógłbym tego oczekiwać od was, gdybym sam nie miał odwagi podejmować takich decyzji, gdybym sam nie potrafił postawić interesu ogółu ponad własny? Ja się takich decyzji nie boję. Dlatego stawiam wyżej przyszłość kraju, przyszłość Platformy Obywatelskiej od własnych ambicji i wierzę, że każdy z nas postąpiłby tak samo"  - powiedział.

Podkreślił, że w dłuższej perspektywie wyborcy weryfikują, kto myśli o nich, a kto o sobie - i nagradzają uczciwość. "Nie czas na własne aspiracje, gdy płonie dom. Ten dom, Polska, podpalany jest od kilku lat, skutecznie i bezlitośnie. Musimy razem ugasić ten pożar, uratować, co się da, a potem wspólnie ten dom odbudować" - powiedział Budka. (PAP)

Autorzy: Mateusz Mikowski, Edyta Roś, Krzysztof Kowalczyk, Karolina Kropiwiec, Sonia Otfinowska, Aleksandra Rebelińska

mmi/