Jak poinformował PAP prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli, "to przestępstwo z uwagi na stan nietrzeźwości zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 12".
"Nadto ogłoszono mu drugi zarzut. Dotyczy on kierowania w stanie nietrzeźwości pojazdem mechanicznym" – powiedział.
Prokurator dodał, że "podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw oraz odmówił składania wyjaśnień".
Mężczyzna przebywa w szpitalu, gdzie trafił po wypadku. Jego stan jest stabilny, po - jak określiła prokuratura – "bardzo poważnej operacji". "Na chwilę obecną nie ma zgody lekarza na zatrzymanie" – zauważył Cierpiatka.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę ok. godz. 15 na drodze woj. nr 871 w Stalowej Woli. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 37-letni mężczyzna kierujący audi S7 prawdopodobnie w trakcie wyprzedzania zderzył się z jadącym z przeciwka audi A4, którym podróżowały trzy osoby: 37-letnia kobieta, 39-letni mężczyzna i ich dziecko - 2,5 roczny chłopiec.
Mimo reanimacji nie udało się uratować kobiety i mężczyzny jadących audi A4. Natomiast dziecko i kierowca z audi S7 trafili do szpitala.
2,5-roczny chłopiec, którego rodzice zginęli w wypadku, decyzją sadu rodzinnego znajduje się pod opiekę dziadków.(PAP)
Autor: Alfred Kyc