"Gdybyście wiedzieli, w jakim stanie grał w Copa America, pokochalibyście go jeszcze bardziej. Nigdy nie możesz obejść się bez takiego zawodnika jak on, nawet jeśli nie jest w pełni sprawny, jak w tym meczu i w poprzednim" - powiedział Scaloni.
Trener Argentyńczyków nie wyjaśnił, jakiego rodzaju kontuzji nabawił się Messi, ale obsypywał zawodnika Barcelony komplementami.
"Mówimy o najlepszym piłkarzu wszech czasów. Wszyscy wiedzieli, jak ważne było dla niego zdobycie tytułu z reprezentacją narodową" - podkreślił Scaloni.
Messi był sześciokrotnie wybierany przez FIFA piłkarzem roku, otrzymywał wiele innych indywidualnych nagrós, zdobył z Barceloną dziesięć tytułów mistrza Hiszpanii i czterokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów, ale brakowało mu w dorobku zwycięstwa z drużyną narodową (nie licząc złotego medalu igrzysk w Pekinie w 2008 roku, wywalczonego z reprezentacją olimpijską). Poprzednie cztery finały wielkich turniejów z jego udziałem były dla "Albicelestes" przegrane: mistrzostwa świata 2014 oraz Copa America 2007, 2015 i 2016.
W sobotni wieczór na stadionie Maracana wreszcie dopiął celu. Argentyńczycy wygrali 1:0 po bramce w 22. minucie Angela Di Marii. Messi został uznany najlepszym zawodnikiem turnieju. Ponadto razem z Kolumbijczykiem Luisem Diazem był królem strzelców - obaj zdobyli po cztery bramki, a Argentyńczyk dodatkowo zanotował pięć asyst.
"Albicelestes" po raz piętnasty sięgnęli po to trofeum, wyrównując rekord Urugwaju. Poprzednio triumfowali w 1993 roku, gdy Messi miał sześć lat. (PAP)
liv/