"Obawiamy się, że będzie ich więcej" - powiedział w piątek rano rzecznik komendy policji w Koblencji. Akcje ratunkowe trwają nadal.
Około 1300 osób w powiecie Ahrweiler jest nadal uznawanych za zaginione. Władze mają nadzieję, że wkrótce zostanie przywrócony zasięg telefonów komórkowych i ludzie zostaną odnalezieni. Straty materialne mogą sięgać miliardów euro.
Służby ratownicze kontynuują poszukiwania osób zaginionych
Niemiecka armia wysłała na tereny dotknięte kataklizmem około 900 żołnierzy, którzy mają udzielać wsparcia.
W Nadrenii Północnej-Westfalii krótko przed północą doszło do przepełnienia zapory wodnej w Rur. Według Stowarzyszenia Wodnego Eifel-Rur (WVER) stało się to "przy niskiej dynamice". Jednak w dolnym biegu rzeki Rur należy spodziewać się powodzi oraz zalania domów i piwnic. Zarząd Gospodarki Wodnej ostrzegł ludzi, aby nie przebywali w pobliżu rzeki.
My god. This is Germany today. pic.twitter.com/Wnf5pbBIYO
— Anthony Quintano Photography (@AnthonyQuintano) July 16, 2021
Szkody gospodarcze nie zostały jeszcze oszacowane. Ponieważ ucierpiał cały szereg dróg, mostów i linii kolejowych, zniszczeniu uległy liczne domy i zakłady rzemieślnicze, straty materialne są prawdopodobnie ogromne.
"Jest to wyjątkowa katastrofa o niespotykanej skali" - tak ocenił klęskę powodzi dyrektor zarządzający Niemieckiego Związku Miast i Gmin Gerd Landsberg w wypowiedzi dla magazynu "Kommunal". Według niego "w grę wchodzą miliardy euro" strat.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
mmi/