Przydacz: Nord Stream 2 to projekt polityczny, niebezpieczny dla Europy

2021-07-22 16:24 aktualizacja: 2021-07-22, 20:14
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Marcin Przydacz. Fot. PAP/Marcin Obara
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Marcin Przydacz. Fot. PAP/Marcin Obara
W rozmowie z doradcą Departamentu Stanu Derekiem Cholletem przedstawiłem naszą ocenę Nord Stream 2; Polska uważa, że to projekt polityczny, szkodliwy dla bezpieczeństwa całej Europy - powiedział w czwartek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Derek Chollet, podsekretarz stanu i doradca polityczny szefa dyplomacji USA Antony'ego Blinkena, przyjechał do Warszawy w środę.

Przydacz po rozmowach z Cholletem powiedział dziennikarzom, że sojusz polsko-amerykański budowany jest na stabilnych fundamentach. "Współpraca polsko-amerykańska w wielu zakresach układa się bardzo dobrze, tutaj mówię o bezpieczeństwie, także o bezpieczeństwie militarnym" - powiedział wiceszef MSZ.

Przekazał, że zasadniczym tematem rozmów z Cholletem była kwestia bezpieczeństwa energetycznego i Nord Stream 2 także w kontekście porozumienia amerykańsko-niemieckiego.

Szkodliwy projekt 

"Przedstawiałem naszą ocenę sytuacji, samego projektu Nord Stream 2 w tym zakresie nic się nie zmienia, Polska uważa ten projekt za szkodliwy dla bezpieczeństwa nie tylko Ukrainy, nie tylko Europy Środkowej, ale dla bezpieczeństwa całej Europy uzależniając tak naprawdę UE od rosyjskiego gazu wbrew wcześniejszym deklaracjom dotyczącym konieczności dywersyfikacji nośników energii" - mówił wiceszef MSZ.

Dodał, że projekt Nord Stream 2 jest "pewnego rodzaju projektem natury geopolitycznej". "Wbrew znów wcześniejszym zapewnieniom strony niemieckiej, która podkreślała, że projekt ma charakter gospodarczy czy ekonomiczny. Jak widzimy duże zaangażowanie polityczne także i samej kanclerz Angeli Merkel pokazuje tylko, że projekt ten jest projektem politycznym i niebezpiecznym dla bezpieczeństwa Europy" - powiedział Przydacz.

Podkreślił, że kwestia opublikowanego porozumienia między USA i Niemcami nic nie zmienia w ocenie Polski. Mówił, że projekt Nord Stream 2 "jako narzędzie polityczne może wpływać także i destabilizująco na sytuację bezpieczeństwa w Europie, w szczególności w Europie centralnej".

"To, o czym warto powiedzieć, to sam fakt budowy tego projektu, ale także i porozumienia, które - tak, jak mówiłem - w całości nie odpowiada na te zagrożenia, jest przez wielu postrzegany jako także element naruszający poczucie, nie tylko stabilności, ale i zaufania sojuszniczego" - powiedział wiceszef MSZ.

Według niego, konieczna jest dalsza praca i dalszy dialog. "To nadszarpnięte zaufanie do naszych partnerów miało swoją wymierną egzemplifikację także w fakcie wczorajszej rozmowy telefonicznej. Bezpośrednio po publikacji tego porozumienia kanclerz Niemiec w pierwszej kolejności zadzwoniła do prezydenta Rosji przedstawiając ten fakt i uzgadniając - tak, jak czytamy w komunikach prasowych - dalsze działania" - powiedział Przydacz.

W jego ocenie, "to z całą pewnością nie buduje poczucia zaufania także do naszych partnerów w ramach Unii Europejskiej".

Autorzy: Karol Kostrzewa, Edyta Roś

mmi/