"Lapid, który w zeszłym miesiącu publicznie zaatakował polską ustawę, doprowadzając do otwartej konfrontacji z Warszawą", prowadzi rozmowy w tej sprawie z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem - podaje gazeta.
Inni urzędnicy izraelskiego MSZ mieli również omówić tę kwestię ze swoimi odpowiednikami w Warszawie i Waszyngtonie.
Według dziennika list wysłany we wtorek do prezydenta Polski Andrzeja Dudy przez 12 senatorów amerykańskich wzmocnił stanowisko Izraela. Senatorowie napisali, że "to prawo znacznie zwiększyłoby istniejące trudności, które uniemożliwiają ofiarom i ich rodzinom ubieganie się o zwrot i rekompensatę za mienie bezprawnie zabrane im przez nazistowskie Niemcy i komunistyczny rząd Polski".
W środę wysoki rangą rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu przekazał "Haarecowi", że "obawy (administracji Bidena - PAP) dotyczące restytucji i odszkodowań są związane ze sprawiedliwością i równością wszystkich ofiar, niezależnie od (ich) obywatelstwa, religii czy pochodzenia etnicznego".
"Wzywamy (polski) parlament do zmiany projektu ustawy, by toczące się sprawy sądowe mogły być kontynuowane" - powiedział rzecznik.
Stany Zjednoczone przekazały tę wiadomość "zarówno publicznie, jak i prywatnie na najwyższych szczeblach naszym odpowiednikom w Warszawie" - dodał rzecznik.
"Stany Zjednoczone będą nadal walczyć o sprawiedliwość dla ocalałych z Holokaustu i ich spadkobierców" - zapewnił.
Źródła zbliżone do izraelskiego szefa dyplomacji powiedziały "Haarecowi", że chociaż jest za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek "sukcesach" w walce z ustawą, list senatorów przyniósł pewną satysfakcję.
Nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego ma zmienić przepisy nakazujące uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu "rażącego naruszenia prawa" - bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Zapisy noweli oznaczają na przykład, że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia.
Sejm uchwalił tę zmianę w drugiej połowie czerwca, a przyjęcie nowelizacji wywołało ożywioną dyskusję i kontrowersje. Uchwalenie tej noweli przez Sejm spotkało się m.in. z ostrą reakcją strony izraelskiej. Lapid oznajmił m.in. że prawo jest "hańbą" i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami.
Joanna Baczała (PAP)
mmi/