"Ta decyzja Senatu jest dla mnie ogromnym zaszczytem i wielkim zobowiązaniem" - powiedział Nawrocki, tuż po głosowaniu w Senacie.
W Senacie za wyborem Karola Nawrockiego na prezesa IPN: Mężydło, Bober, Libicki i Staroń
Za wyborem Karola Nawrockiego na prezesa IPN opowiedzieli się w piątek w Senacie - oprócz senatorów PiS - Antoni Mężydło z KO, Ryszard Bober i Jan Filip Libicki z PSL oraz niezależna senator Lidia Staroń. Od głosu wstrzymał się Kazimierz M. Ujazdowski (PSL).
Senat wyraził w piątek zgodę na wybór Karola Nawrockiego na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W głosowaniu poparło go 52 senatorów, 47 było przeciw, jeden senator wstrzymał się od głosu. Wkrótce po tym głosowaniu Karol Nawrocki złożył ślubowanie przed Sejmem.
Nawrockiego poparł cały klub senacki PiS (48 senatorów), a także Antoni Mężydło z KO (wbrew obowiązującej w klubie dyscyplinie), Ryszard Bober i Jan Filip Libicki z PSL oraz senator niezależna Lidia Staroń. Wstrzymał się od głosu senator PSL Kazimierz M. Ujazdowski.
Przeciw był klub KO (40 senatorów), dwójka senatorów Lewicy, senatorowie niezależni Krzysztof Kwiatkowski i Wadim Tyszkiewicz, senator Polski 2050 Jacek Bury, a także wicemarszałek Senatu Michał Kamiński z PSL.
Sylwetka wybranego przez Senat kandydata
Dr Karol Nawrocki - 38-letni historyk po Uniwersytecie Gdańskim, także działacz społeczny, specjalista ds. zarządzania zasobami ludzkimi, od 2017 r. dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a od 1 czerwca br. wiceszef IPN - został powołany na prezesa IPN przez Sejm 28 maja. W głosowaniu kandydaturę dr. Nawrockiego poparło wówczas 248 posłów - Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i Kukiz'15; 198 posłów było przeciw, czterech wstrzymało się od głosu.
Przed decyzją Senatu w tej sprawie w czwartek Nawrocki odpowiadał na pytania senatorów, a w piątek odbyła się ich debata, która dotyczyła historii Polski, m.in. przemian 1989 r., a także funkcjonowania IPN w ostatnich 20 latach i jego przyszłości oraz działalności Nawrockiego jako dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Swoje poparcie dla kandydatury Nawrockiego deklarowali senatorowie PiS, a przeciwni byli senatorowie KO i Lewicy. (PAP)
Wybrany przez Sejm szef IPN podkreślał w Senacie, że historia Polski, jak i związana z nią polityka pamięci, wymaga narodowej zgody i współdziałania w imię prawdy o polskim XX-wiecznym doświadczeniu systemów totalitarnych: niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu. "IPN jest instytucjonalnym uosobieniem niepodległości i suwerenności Polski w kontekście prowadzenia własnej, też suwerennej, narracji historycznej" - mówił Nawrocki. (PAP)
kgr/