Leśnicy szacują straty w Borach Tucholskich. 80 interwencji straży po nawałnicach

2021-07-29 13:07 aktualizacja: 2021-07-29, 15:27
Leśnicy szacują straty po nawałnicach i trąbie powietrznej, która przeszła przez Bory Tucholskie. Powalonych zostało wiele drzew. Lokalne drogi udało się już udrożnić. W woj. kujawsko-pomorskim strażacy wyjeżdżali ostatniej doby 80 razy, aby usuwać skutki zjawisk atmosferycznych.

"Ostatniej doby interweniowaliśmy w województwie kujawsko-pomorskim ponad 170 razy. Z tych interwencji 79 dotyczyło zjawisk atmosferycznych. Ponad 50 razy strażacy wyjeżdżali do akcji w powiecie świeckim, a 13 w powiecie tucholskim. Reszta interwencji rozłożyła się po całym województwie" - powiedział PAP mł. bryg. Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskie straży pożarnej. 

Dodał, że działania straży dotyczyły przede wszystkim usuwania powalonych drzew, ale także pompowań wody czy interwencji na akwenach wodnych, gdzie m.in. przewróciła się łódka.

"Pomagaliśmy w Borach Tucholskich przy udrożnianiu dróg m.in. na trasie między Osiem a Tleniem. Najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało" - powiedział mł. bryg. Piętak.

Leśnicy szacują straty w Borach Tucholskich

Rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu Honorata Galczewska powiedziała PAP, że leśnicy szacują straty w Borach Tucholskich, ale są one bardzo duże.

"Wczoraj priorytetem było udrożnienie dróg dla lokalnej społeczności, ale i turystów. Zdarzyło się - przede wszystkim na drodze łączącej Tleń z miejscowością Osie, że powalone drzewa uwięziły pomiędzy sobą ludzi w samochodach. Na szczęście nikomu nic się nie stało. (...) Dzisiaj, kiedy już możemy powiedzieć o tym, że drogi są w miarę przejezdne, trwa szacowanie strat w każdym nadleśnictwie. To są bardzo duże powierzchnie, więc to musi potrwać, ale straty w drzewostanie są na pewno duże" - wskazała Galczewska. (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

liv/