24-letnia lekkoatletka, która otrzymała od polskich władz wizę humanitarną, ma odlecieć jeszcze w środę do Warszawy.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował wcześniej na konferencji prasowej, że białoruska olimpijka jest obecnie pod opieką polskich służb dyplomatycznych. Odmówił jednak podania szczegółów dotyczących jej przylotu z Tokio, "jego miejsca i formy" ze względów bezpieczeństwa. Zapewnił, że taka dyskrecja wynika z zastosowanych procedur.
Wiza humanitarna przyznana również mężowi Cimanouskiej
Poinformował jednocześnie, że Polska "równolegle" przyznała wizę humanitarną mężowi Cimanouskiej.
W niedzielę białoruska biegaczka poinformowała, że w związku z krytyką działań władz sportowych swojego kraju, została odsunięta od udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, a funkcjonariusze próbowali ją zmusić do wylotu na Białoruś przez Stambuł. Zgłosiła się na policję na lotnisku i w efekcie nie wyleciała z Tokio.
W poniedziałek Cimanouska otrzymała w ambasadzie RP polską wizę humanitarną. Polscy dyplomaci zaoferowali jej opiekę i pomoc w podróży do Polski.
Wiceminister spraw zagranicznych RP Marcin Przydacz wyjaśnił we wtorek w wywiadzie dla brytyjskiej stacji Sky News, że dla polskiej strony najistotniejsze jest uniemożliwienie wywiezienia Cimanouskiej na Białoruś wbrew jej woli. (PAP)
autor: Krzysztof Kowalczyk