Do oficjalnego ogłoszenia kandydatury doszło po miesiącach spekulacji i proceduralnych uzgodnień w związku z niejasnością co do obywatelstwa kandydata Bidena. Ogłoszenie kandydatury oznacza, że strona polska przyznała zgodę (tzw. agrement) na przyjazd Brzezinskiego do Polski. Wciąż czeka go jednak proces zatwierdzenia przez Senat.
"To prawda, że było kilka wybojów na drodze, ale udało się je nam pokonać" - powiedziała PAP osoba z otoczenia dyplomaty.
Mark Brzezinski to syn Zbigniewa Brzezińskiego byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Cartera , z wykształcenia prawnik i dyplomata. Brzeziński pracował w administracji Baracka Obamy jako dyrektor wykonawczy Arktycznego Komitetu Sterującego Białego Domu i jako ambasador USA w Szwecji. Pracował także w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu za administracji Billa Clintona, najpierw jako dyrektor ds. Rosji i Eurazji, a później jako dyrektor ds. Bałkanów.
Brzeziński ma przyjechać do Polski w sierpniu
Brzeziński przebywał w Polsce jako stypendysta Fulbrighta i jest autorem pracy „Walka o konstytucjonalizm w Polsce”. Za działalność na rzecz Polski został w 2009 r. odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Według doniesień mediów, Brzezinski ma jeszcze w sierpniu przyjechać do Polski. Nie jest jednak jasne, kiedy kandydat administracji Bidena zostanie zatwierdzony przez Senat. To m.in. przez blokadę procesu zatwierdzania nominacji dyplomatycznych przez republikańskiego senatora Teda Cruza w proteście przeciwko podejściu administracji Bidena do Nord Stream 2.
Choć Cruz nie jest w stanie samodzielnie zablokować nominacji, jego sprzeciw może znacznie wydłużyć jej proces. Obecnie na formalną zgodę Senatu - część z nich od wielu miesięcy - czeka 70 kandydatów na dyplomatyczne stanowiska, a zgodę otrzymało dotąd tylko siedmiu. Cruz zapowiedział, że swój protest kontynuować będzie dotąd, aż administracja Bidena nie nałoży wymaganych przez Kongres sankcji wobec spółki Nord Stream 2 AG. Biuro senatora Cruza nie odpowiedziało dotąd na pytania PAP, czy blokada obejmie także Brzezinskiego.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)