Sośnierz w radiu Tok FM pytany był o to, czy Porozumienie opuści koalicję Zjednoczonej Prawicy. "O tym będziemy decydować w sobotę" - powiedział. Według niego obecnie nikt w tej sprawie nie może się jednoznacznie wypowiedzieć.
"Ja osobiście będę proponował Porozumieniu większą stanowczość w sprawach, które są dla nas fundamentalne i które są zgodne z przyjętym przez nas kierunkiem, takim jak polityka antypodatkowa" - stwierdził Sośnierz i dodał, że w kwestii pozostania ugrupowania Jarosława Gowina w koalicji wszystkie warianty są możliwe.
"Trwanie w niej jest coraz trudniejsze do wytłumaczenia i do tolerowania"
"Porozumienie jest na pograniczu wyjścia z koalicji. Trwanie w niej jest coraz trudniejsze do wytłumaczenia i do tolerowania" - zauważył Sośnierz. "Nie znaczy to, że w przyszłości, nawet będąc poza koalicją, Porozumienie nie zagłosuje za czymś, co jest dobre" - dodał.
Zdaniem polityka rząd Zjednoczonej Prawicy może trwać nawet w przypadku, kiedy Porozumienie opuści koalicję, ze względu na wspólne ideowo głosowania.
Sośnierz podkreślił, że obecnie duży problem związany jest z alternatywą dla rządów Zjednoczonej Prawicy. "Nie widać jakichś świetlanych i doskonałych układów na scenie politycznej, które by bardzo ułatwiały taką decyzję odnośnie nawet dążenia do wyborów" - ocenił. "Cała scena polityczna jest właściwie w rozsypce. Trzeba jednak czasem iść na ryzyko, choć istotna jest kalkulacja, jak duże jest to ryzyko" - dodał.
Odpowiadając na pytanie, czy rząd Zjednoczonej Prawicy dobrze służy Polsce np. w kwestii polityki międzynarodowej, Sośnierz stwierdził, że "to pasmo błędów, doprowadzenie do sytuacji, że jesteśmy prawie osamotnieni".
"Ubolewam, że taka jest sytuacja międzynarodowa, ale wewnętrznie też podejmujemy niefortunne dla Polski decyzje" - zauważył.
"Tę sytuację prowokuje PiS, wyrzucenie pani wiceminister Korneckiej ze stanowiska bez przyzwoitego porozumienia się z wicepremierem Gowinem, to są gesty, które trudno tolerować" - stwierdził Sośnierz.
Dymisja w rządzie
Wcześniej w środę rzecznik rządu Piotr Müller poinformował na Twitterze, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. Powodem miało być "zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwiania budowy domów 70m2 oraz zakupy mieszkań bez wkładu własnego".
Anna Kornecka (Porozumienie) skrytykowała we wtorek propozycje Polskiego Ładu, ponieważ - jak mówiła - zaszkodzą wielu obywatelom. Według niej teza, że 90 proc. Polaków zyska na podniesieniu podatków dla przedsiębiorców, jest nieprawdziwa. (PAP)