W Polsce wykonano ponad 35 milionów szczepień,w pełni zaszczepionych jest ponad 17,88 miliona osób

2021-08-10 07:26 aktualizacja: 2021-08-10, 10:03
Fot.  PAP/Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
W Polsce wykonano ponad 35 mln szczepień. W pełni zaszczepionych - preparatem J&J lub dwiema dawkami innych dopuszczonych w UE szczepionek - jest ponad 17,88 mln osób. Pierwszą dawkę przyjęło ponad 18,6 mln osób – wynika z zestawienia na stronach rządowych.

Wykonano 35 007 634 iniekcje. W pełni zaszczepiono 17 880 228 osób. Pierwszą dawkę przyjęło 18 620 880 osób. W poniedziałek dzienna liczba szczepień wyniosła 17 535.

Łącznie do Polski dotarło 46 170 230 dawek szczepionki. Do punktów szczepień trafiło 36 563 265 dawek. Ponadto zutylizowano 161 555 dawek. Zgłoszono 14 109 niepożądanych odczynów poszczepiennych.

Szczepienia jedyną metodą ustrzegania się przed Covid-19

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w poniedziałek w TVP1 akcentował, że szczepionki zapewniają wysoki poziom ochrony przed poważną chorobą i śmiercią wywołaną przez SARS-CoV-2. "Musimy się szczepić, bo to jedyna metoda, byśmy ustrzegli się zakażenia" – podkreślał.

"Jeśli nowych szczepień będzie na poziomie takim, jak w tej chwili, to eksperci prognozują, że dziennie może być 14-15 tys. zachorowań. Jeżeli w ciągu najbliższych tygodni kilkanaście milionów się zaszczepi, to będzie około tysiąca" – wskazał.

Pytany o mutacje koronawirusa w Polsce Kraska podał, że 80 proc. wszystkich przypadków wywołuje wariant delta. Poinformował, że w naszym kraju wykryto do tej pory 24 przypadki mutacji gamma, 46 beta i jedną lambda.

W kwestii ewentualnych obowiązkowych szczepień dla pracowników służby zdrowia Kraska ocenił, że w tej grupie sytuacja jest dość komfortowa.

"Ponad 90 proc. jest zaszczepione, 96 proc. lekarzy. Widzimy, że służba zdrowia podeszła do szczepień w sposób bardzo racjonalny. To przykład, który powinien iść i rezonować na całe społeczeństwo" – podkreślił.

W Programie I Polskiego Radia w poniedziałek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poinformował, że do szkół trafi 100 mln zł na sprzęt dezynfekujący i mierzący temperaturę: bramki i termometry ręczne, które w liczbie od trzech do siedmiu trafią do wszystkich placówek.

Czarnek przypomniał, że 2 sierpnia na stronach resortu znalazły się wytyczne sanitarne, które przekazano również szkołom, dotyczące bezpiecznego powrotu do nauki stacjonarnej od nowego roku szkolnego.

Czy zostaną wprowadzone obowiązkowe testy na koronawirusa dla  dzieci w szkołach?

Pytany o to, czy dzieci będą w szkołach obowiązkowo testowane na obecność koronawirusa, minister Czarnek powiedział, że "nie ma takiego scenariusza, jest scenariusz, aby wszystkie przechodziły badania temperatury". Wskazał, że to podstawowy czynnik decydujący o tym, czy dziecko może wejść do szkoły, czy nie.

Odpowiadając na pytanie o możliwe scenariusze nauczania zdalnego w razie wystąpienia wysokiej IV fali pandemii powiedział, że "na razie nie przewidujemy takich perturbacji". Dodał, że polskie szkoły są przygotowane, aby stawić czoło nowej fali zakażeń.

W poniedziałek w PR24 przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos powiedział, że w sejmowej komisji zdrowia wszystkie ugrupowania - poza Konfederacją - są zgodne co do celowości szczepień przeciw COVID-19 i zachęcania do nich obywateli. Polityk akcentował, że należy pamiętać, iż szczepienia to nie tylko bezpieczeństwo zaszczepionych, ale także innych, m.in. tych, którzy z różnych powodów nie mogą być zaszczepieni.

Kolejne badania potwierdzają skuteczność i bezpieczeństwo mieszania szczepionek przeciw COVID-19 o różnych mechanizmach działania: wektorowych i mRNA – przekazał w poniedziałek szef URPL Grzegorz Cessak.

"Kolejne wyniki badań w Wielkiej Brytanii dotyczące mieszanych schematów podawania szczepionek p/#COVID-19. Potwierdzono skuteczność i bezpieczeństwo mieszania szczepionek o różnych mechanizmach działania (wektorowe i mRNA)" – napisał na Twitterze i załączył link do artykułu w piśmie naukowym "The Lancet".

Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef BioNTechu Ugur Sahin zapewnił, że szczepionka przeciw Covid-19 firm Pfizer/BioNTech "jeszcze nie musi" być dostosowana do nowych wariantów koronawirusa.

"Możliwe, że w ciągu najbliższych 6-12 miesięcy pojawi się wariant, który będzie wymagał dostosowania szczepionki, ale to jeszcze nie nastąpiło" - powiedział Sahin. "Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z tą sytuacją jest kontynuowanie (szczepień) dawką przypominającą" - dodał.

Trzecia dawka szczepionki firmy Pfizer/BioNTech silnie zwiększa ochronę przed wariantem delta koronawirusa, poziomy przeciwciał są pięciokrotnie wyższe niż po drugiej dawce - twierdzi producent leku.

Polscy pacjenci otrzymują szczepionkę przeciw COVID-19 jednej z czterech firm. Tylko szczepionka Jannsen (Johnson & Johnson) jest jednodawkowa. Pozostałe wymagają powtórzenia dawki. Preparatami firm Moderna, AstraZeneca i Jannsen szczepione są osoby powyżej 18 lat. Od 7 czerwca preparatem firmy Pfizer/BioNTech, obok osób pełnoletnich i w wieku 16-18 lat, mogą być szczepione także dzieci w wieku 12-15 lat.(PAP)

Autorka: Katarzyna Herbut


kgr/