KO zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu

2021-08-12 09:50 aktualizacja: 2021-08-12, 12:35
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek (2P) na sali obrad Sejmu w Warszawie. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek (2P) na sali obrad Sejmu w Warszawie. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Po reasumpcji głosowania na środowym posiedzeniu Sejmu posłowie KO zapowiedzieli złożenie do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Według nich marszałek Sejmu "nie miała cienia podstawy prawnej do tego, aby zarządzić reasumpcję".

Chodzi o reasumpcję głosowania, w którym większość posłów opowiedziała się za odroczeniem obrad Sejmu - o odroczenie do 2 września do godz. 10 wnioskował Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Po przerwie w obradach - przy sprzeciwie opozycji - doszło do reasumpcji głosowania. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek uzasadniała, że wniosek w tej sprawie złożyła grupa posłów, gdyż przy głosowaniu ws odroczenia obrad nie została podana data do kiedy miałyby być one odroczone. W powtórnym głosowaniu większość posłów opowiedziała się przeciwko odroczeniu obrad.

Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła podczas czwartkowej konferencji w Sejmie, że "chyba po raz pierwszy w historii druga osoba w państwie - marszałek Sejmu - staje się główną postacią afery o charakterze kryminalnym".

"Mieliśmy wczoraj do czynienia nie z legalnym aktem głosowania, ale z przestępstwem legislacyjnym" - stwierdziła. "Elżbieta Witek zapisała wczoraj czarną kartę w historii polskiego parlamentaryzmu i może przejść do tej historii jako Elżbieta +Reasumpcja+ Witek" - powiedziała.

Gasiuk-Pihowicz mówiła, że wniosek o odroczenie był jednoznaczny, zawierał konkretną datę i godzinę, kiedy do kiedy posiedzenie ma być odroczone i zgodnie regulaminem izby to Sejm rozstrzyga o losie takiego wniosku formalnego, a marszałek poddała ten wniosek pod głosowanie i głosowanie zakończyło się jasnym i precyzyjnym wynikiem.

Gasiuk-Pihowicz: Witek nie powinna podejmować po ogłoszeniu wyników głosowania dalszych działań

"Głosowanie przebiegało bez żadnych zakłóceń, brak było jakichkolwiek informacji o problemach technicznych głosowania. Nikt nie zgłaszał, że przypisano mu głos odmienny niż ten głos oddał, a w związku z tym 36. posiedzenie Sejmu zostało wolą wyrażoną przez posłów odroczone do 2 września" - mówiła dodając, że Witek nie powinna podejmować po ogłoszeniu wyników głosowania dalszych działań.

Z kolei poseł Arkadiusz Myrcha mówił, że "wszyscy jesteśmy w pełni przekonani, że marszałek Witek przekroczyła swoje uprawnienia jako marszałek Sejmu". "Dlatego z panią poseł Gasiuk-Pihowicz składamy dzisiaj zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez panią marszałek Witek wskazując na wypełnienie dyspozycji art. 231 Kodeksu karnego, czyli tzw. przestępstwo urzędnicze" - poinformował.

Myrcha podkreślił, że marszałek Sejmu "jest bez wątpienia funkcjonariuszem publicznym, osobą pełniącą funkcje publiczne i każde działanie, które podejmuje w ramach pełnionych obowiązków musi wynikać z podstaw prawnych". "Pani marszałek nie miała ani cienia podstawy prawnej do tego, aby po pierwsze, zarządzić przerwę po przegłosowaniu wniosku o odroczenie do 2 września, ani tym bardziej nie miała podstawy prawnej do tego, żeby zarządzić reasumpcje głosowania" - powiedział poseł KO. (PAP)

autorzy: Grzegorz Bruszewski, Mieczysław Rudy

liv/