Podczas prac w brzeszczańskim parku odkryto fundament obozowego baraku KL Auschwitz – Jawischowitz

2021-08-12 14:28 aktualizacja: 2021-08-12, 14:40
Plan podobozu Jawischowitz, należącego do kompleksu Auschwitz. Źródło: Muzeum Auschwitz
Plan podobozu Jawischowitz, należącego do kompleksu Auschwitz. Źródło: Muzeum Auschwitz
Na fundamenty prawdopodobnie jednego z baraków należących do niemieckiego podobozu KL Auschwitz – Jawischowitz, natrafili budowlańcy, którzy rewitalizują park miejski w Brzeszczach – poinformował brzeszczański magistrat. Zaopiekować się nimi ma miejscowa fundacja.

Prace przy rewitalizacji parku rozpoczęły się w maju br. Pierwszy etap obejmował badania archeologiczne, bowiem roboty prowadzone są w bezpośrednim sąsiedztwie wpisanych do rejestru zabytków pozostałości po byłym podobozie Jawischowitz. Jego więźniowie pracowali w pobliskiej kopalni węgla.

Kornelia Jędrusik z wydziału inwestycji brzeszczańskiego magistratu powiedziała w czwartek PAP, że podczas prac ziemnych wykonawca natrafił na fundamenty, które mogły być pozostałościami po baraku. Natychmiast wstrzymano roboty i powiadomiono Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W czerwcu pracownik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z Krakowa dokonał oględzin, podczas których – jak podał magistrat – „stwierdzono odkrycie reliktów architektury związanych być może z II wojną światową”.

Samorząd przeprowadził badania archeologiczne i architektoniczne. Władze Brzeszcz powołały nadzór archeologiczny, który czuwa nad dalszym przebiegiem robót ziemnych na terenie parku. Badania przeprowadził już zespół pod kierownictwem archeologa Wojciecha Tabaszewskiego. Zakończyły się one 2 sierpnia.

„Fundamenty zostały zabezpieczone. (…) Wykonane zostały kompleksowe badania; pełna inwentaryzacja. Wolę przyjęcia tych fundamentów wyraziła lokalna Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau” – powiedziała Kornelia Jędrusik.

Brzeszczańska Fundacja działa na rzecz ratowania rzeczy, przedmiotów oraz artefaktów związanych z byłym niemieckim obozem i jego podobozami. Opiekuje się m.in. budynkiem w Brzeszczach Borze, w którym podczas wojny Niemcy ulokowali obozową karną kompanię kobiet, a także dawną kuchnią i kantyną SS w bezpośredniej bliskości obozu Auschwitz.

Prace rewitalizacyjne w parku potrwać mają do listopada 2022 r. Jędrusik powiedziała, że odkrycie nie powinno wpłynąć na termin zakończenia robót.

Koszt rewitalizacji wyniesie ok. 7 mln zł. W 60 proc. pokryty zostanie z Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego. Samorząd pozyskał pieniądze z tego źródła właśnie z uwagi na to, że znajdują się tam pozostałości po podobozie Jawischowitz. Zachował się budynek łaźni oraz latarnia.

Jeszcze w tym roku w parku przebudowana zostanie kanalizacja i drenaż, wykonane przyłącze elektryczne, oświetlenie i monitoring, a także zbudowane boisko i placu zabaw. W przyszłym roku powstaną m.in. plac do street workoutu oraz park dla psów, zamontowane zostaną ławki i pergole, a także wyremontowana będzie muszla koncertowa. Wybudowany zostanie pawilon gastronomiczny i toalety.

Wykonawca – firma Krisbud z Trzebini ma zakończyć zadanie do listopada przyszłego roku.

Oświęcimski Strategiczny Program Rządowy został przyjęty w 1996 r. po konflikcie wokół centrum handlowego nieopodal murów byłego niemieckiego obozu Auschwitz, które budowała prywatna spółka. Jest skierowany do samorządów rejonu Oświęcimia. Zakłada przede wszystkim uporządkowanie i zagospodarowanie terenów wokół Muzeum Auschwitz, a także wsparcie w rozwiązaniu problemów, dotyczących m.in. infrastruktury.

Podobóz Jawischowitz powstał w połowie sierpnia 1942 r. Niemcy chcieli zgromadzić siłę roboczą w pobliżu brzeszczańskiej kopalni. Nadzór nad podobozem przejęła komendantura Auschwitz. Wybudowano kompleks baraków. Pierwszych 150 więźniów zostało w nich umieszczonych 15 sierpnia 1942 r. Pracowali pod ziemią. W 1944 r. podobóz osiągnął maksymalny stan liczbowy - ponad 2,5 tys. osób. W 95-proc. byli to Żydzi. Dokładna liczba ofiar podobozu nie jest znana. Prawdopodobnie zginęło w nim kilka tysięcy osób. (PAP)

autor: Marek Szafrański

liv/