Wiceszef MSZ: dwie Polki wylatują z Afganistanu

2021-08-17 14:31 aktualizacja: 2021-08-17, 18:08
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz, fot. PAP/Marcin Obara
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz, fot. PAP/Marcin Obara
Dzięki współpracy z naszymi sojusznikami dwie obywatelki Polski wylatują z Afganistanu. Mamy nadzieję, że w najbliższych godzinach znajdą się już w bezpiecznym miejscu - przekazał wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Podczas briefingu przed resortem dyplomacji wiceszef MSZ przekazał informację dotyczące sytuacji w Afganistanie. "W tym momencie z Afganistanu wylatują dwie obywatelski Rzeczypospolitej. Mamy nadzieję, że w najbliższych godzinach znajdą się już w bezpiecznym miejscu, z którego będą mogły przyjechać do Polski" - mówił.

"Dzięki zabiegom dyplomatycznym, dzięki dobrej współpracy z naszymi sojusznikami dwie obywatelki są już na pokładzie samolotu" - przekazał Przydacz. "Miejsc, które mogliśmy zaoferować, były trzy. Jedna osoba, jedna dziennikarka odmówiła wejścia na pokład samolotu z nieznanych mi przyczyn, natomiast w oczywisty sposób, kiedy wylądują tam także i polskie samoloty, będziemy starali się przekonać tę osobę do powrotu z tego niebezpiecznego w tym momencie miejsca" - podkreślił.

Przydacz: apeluję do opozycji o koordynowanie z MSZ działań dotyczących ewakuacji z Afganistanu

Wiceszef MSZ na wtorkowym briefingu powiedział, że z informacji resortu wynika, że niektórzy politycy próbują angażować się w tematykę ewakuowania Polaków i współpracowników Polski z Afganistanu. "To naprawdę jest bardzo trudny proces i wszelkiego rodzaju nieprawdziwe informacje, wszelkiego rodzaju nieścisłe i niespójne nie pomagają tej sprawie" - zwrócił uwagę.

"Mój apel do środowisk opozycyjnych: aby starać się koordynować jakiekolwiek działania czy informacje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Jesteśmy otwarci na tę współpracę, jeśli są byli dyplomaci dziś zaangażowani politycznie chcący pomóc, to MSZ jest odpowiednim adresem do tejże aktywności" - podkreślił Przydacz.

Odnosząc się do podanej przez niego informacji o wylocie dwóch Polek z Afganistanu, z których jedna, jak dodał, leci wraz z mężem, stwierdził, że taka możliwość wynika z dobrej koordynacji i współpracy z państwami sojuszniczymi. "Nie chciałbym wchodzić w szczegóły detaliczne dotyczące tego przelotu, ale jest to także i wynik naszej poprzedniej dobrej współpracy przy akcji 'LOT do domu'" - powiedział.

"Wiele państw oferuje swoje wsparcie właśnie w duchu dobrej pamięci o tamtej akcji, kiedy ściągaliśmy nie tylko swoich rodaków, ale wielu obywateli państw zaprzyjaźnionych z różnych zakątków świata. Dziś tam zasadzone ziarno procentuje. Możemy liczyć na przychylność w tej trudnej sytuacji" - podkreślił wiceszef resortu dyplomacji. (PAP)

Autorzy: Grzegorz Bruszewski, Mateusz Roszak, Agnieszka Ziemska

mmi/