Według najnowszego raportu opublikowanego przez prefekturę Var rano pożar nie rozprzestrzeniał się w nocy. Jednak prawie 1200 strażaków wciąż walczy z żywiołem podsycanym przez suszę, upały i wiatr mistral.
Kolejną trudnością w gaszeniu pożaru jest struktura terenu; ogień rozprzestrzenił się od równiny Maurów na masywy górskie. Niektóre partie terenu nie są dostępne drogą lądową. Jedenaście samolotów gasiło pożar we wtorek. Ich akcję wznowiono w środę rano. Do pomocy przybyło ponadto 70 strażaków z departamentów Drome i Ardeche.
Trwają prace nad przywróceniem funkcjonowania sieci dystrybucji telefonicznej i elektrycznej. „To pożar, który zaskoczył nas szybkością rozprzestrzeniania się, gdyż w ciągu kilkudziesięciu godzin objął prawie 7 tys. ha; Jest to zjawisko, którego nie widziano w Var od 1990 r. – stwierdził dyrektor Agencji Obrony Lasu przed Pożarami Jean-Louis Pestour.
7 tys. osób ewakuowanych
7 tys. osób zostało ewakuowanych ze swoich domów i kempingów. Według prefektury Var spędzili noc w 15 ośrodkach recepcyjnych rozmieszczonych w gminach Bormes-les-Mimosas, Cavalaire, Cogolin, La Croix-Valmer, Grimaud, Le Lavandou i Sainte-Maxime.
Dziewięć dróg departamentalnych wciąż jest zamkniętych. Nie zaleca się podróżowania między Bormes-les-Mimosas a Gofle de Saint-Tropez w obu kierunkach. Wszystkie obszary leśne departamentu są zagrożone pożarem i zakazany jest do nich wstęp. W departamencie Aude w regionie Oksytanii sytuacja jest również napięta.
Dzień po wybuchu kilku pożarów w okolicy Bizanet we wtorek po południu zmobilizowano 450 strażaków do walki z czterema pożarami w całym departamencie. Według prefektury, czterech strażaków zostało rannych, jeden poważnie. We wtorek na miejsce akcji gaśniczej w Luc udał się prezydent Emmanuel Macron „Bitwa trwa, pożar nie jest opanowany i ustabilizowany, następne kilka godzin jest szczególnie decydujących” – stwierdził szef państwa. (PAP)
ksta/ tebe/