O to, czy możliwe są kolejne zmiany w rządzie, szef KPRM pytany był na antenie programu "Tłit" w Wp.pl. "Ja tego nie wiem, dlatego że zawsze konstrukcja rządu jest decyzją polityczną" - powiedział. Na uwagę, że w tej kwestii toczą się rozmowy, Dworczyk odparł: "Nie wykluczam, że w ramach rozmów - po odejściu Porozumienia, formacji reprezentowanej przez wicepremiera (Jarosława) Gowina - do jakichś zmian dojdzie". Podkreślił jednak, że nie ma "szczegółowej wiedzy w tej kwestii".
W rozmowie padło też pytanie, czym przekonano do powrotu do rządu wiceministrów związanych wcześniej z Porozumieniem. "To są indywidualne decyzje polityków, których pan redaktor wymienił. Najlepiej z nimi rozmawiać o powodach podejmowanych decyzji" - powiedział Dworczyk. "Nam zależy, żeby ze wszystkimi, którzy z jednej strony utożsamiają się z wartościami, na których budowana jest Zjednoczona Prawica, a z drugiej strony są kompetentni i profesjonalni, współpracować. Cieszę się, że minister (wiceszef MON Marcin) Ociepa czy inni ministrowie kontynuują swoją misję i profesjonalnie wykonują swoje obowiązki" - zaznaczył.
Dymisja Gowina
W zeszłym tygodniu lider Porozumienia Jarosław Gowin został odwołany z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. Do dymisji podali się też wówczas wiceministrowie związani z Porozumieniem.
Wśród nich znaleźli się Marcin Ociepa (wiceszef MON), Grzegorz Piechowiak (wiceszef MRPiT), Wojciech Murdzek (wiceminister edukacji i nauki), Iwona Michałek (wiceszefowa MRPiT) oraz Andrzej Gut-Mostowy (wiceszef MRPiT). Premier Mateusz Morawiecki przyjął dymisję Iwony Michałek, która pozostała z Jarosławem Gowinem w Porozumieniu. Pozostali wiceministrowie: Ociepa, Piechowiak, Murdzek i Gut-Mostowy odeszli z Porozumienia, pozostali w klubie PiS, ich dymisje nie zostały przyjęte - i utrzymali stanowiska wiceministrów. Piechowiak i Gut-Mostowy zostali powołani na wiceministrów w nowym resorcie rozwoju i technologii.
Dworczyk: jestem przekonany, że marszałek Witek nie zostanie odwołana ze stanowiska
Jestem przekonany, że marszałek Elżbieta Witek nie zostanie odwołana ze stanowiska, zwłaszcza, że nie ma ku temu merytorycznych przesłanek - mówił Dworczyk pytany o zapowiedzi wniosków opozycji w tej sprawie.
Dworczyk był pytany w programie "Tłit" wp.pl o reasumpcję głosowania w Sejmie, która miała miejsce w ub. tygodniu. Przyznał, że marszałek Witek powołując się na opinię prawne odnosiła się do podobnych sytuacji, które miały miejsce. "Oczywiście w życiu i w polityce trudno znaleźć w stu procentach 1:1 sytuacje, ale są pewne sytuacje, takie jak ta związana z reasumpcją, które można porównywać i pani marszałek Witek oparła się na tego rodzaju opiniach" - stwierdził.
Jak podkreślał, "marszałek działała w oparciu o obowiązujące przepisy oraz Regulamin Sejmu i co do tego naprawdę nie ma większych wątpliwości".
Pytany o możliwość odwołania marszałek ze stanowiska, czego domaga się opozycja i zapowiada złożenie wniosku w tej sprawie, odpowiedział, że ze spokojem podchodzi do tych zapowiedzi. "Wierzę, że - co udowodniło ostatnie posiedzenie Sejmu - mamy, jako Zjednoczona Prawica, większość parlamentarną" - zapewnił. "Jestem przekonany, że pani marszałek nie zostanie odwołana ze swojego stanowiska, zwłaszcza, że nie ma ku temu merytorycznych przesłanek" - podkreślał Dworczyk.
KO i Lewica zapowiedziały złożenie wniosków o odwołanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Opozycja zarzuca jej złamanie prawa przy zarządzonej w zeszłą środę reasumpcji głosowania w sprawie odroczenia obrad Sejmu. Sejmowa większość najpierw poparła zgłoszony przez lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza wniosek o przerwę w obradach do 2 września, później jednak trzej posłowie Kukiz'15 (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk) oświadczyli, że pomylili się w głosowaniu. Marszałek Sejmu zarządziła powtórkę głosowania po tym, jak został zgłoszony wniosek o reasumpcję. Głosowanie to przebiegło już po myśli Prawa i Sprawiedliwości. We wtorek odbyło się spotkanie opozycji w tej sprawie.
W środę Kosiniak-Kamysz powiedział, że nie ma obecnie kandydata opozycji na nowego marszałka Sejmu, "ale jest wiele godnych osób".
Sejm odwołuje Marszałka Sejmu na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na Marszałka Sejmu. (PAP)
Autorka: Sonia Otfinowska, Grzegorz Bruszewski