Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, udzielając komentarza portalowi wPolityce.pl w sprawie decyzji małopolskiego sejmiku, podkreślił, że jest dumny z radnych, bo mimo nacisków Unii Europejskiej nie wycofali się "z bardzo dobrych uchwał w obronie rodziny".
"Jestem dumny z radnych sejmiku województwa małopolskiego i wszystkich innych jednostek samorządu terytorialnego, które nie wycofują się z bardzo dobrych uchwał w obronie rodziny" – powiedział szef resortu.
Dodał, że "nie ma tam żadnych zdań o jakichkolwiek strefach wolnych od LGBT. Nikt w ogóle na ten temat nie mówił. Chcemy bronić polskiej rodziny przed zagrażającymi jej ideologiami. I takie stanowisko przyjęli dumni i bardzo świadomi tego co robią radni sejmiku województwa małopolskiego, z panem przewodniczącym radnym Dudą na czele. Gratuluję!".
"Proszę państwa, jesteśmy w sytuacji następującej: jeśli mielibyśmy poddać rodzinę i ją rozbić, bo ktoś ma takie wymagania, to znaczy, że przestaje działać Unia Europejska. To są zgodne z prawem działania radnych, którzy mają prawo do wolności słowa i do wyrażania swoich opinii w imieniu mieszkańców, którzy ich wybrali i to robią. I nic nikomu do tego. To są demokratyczne działania, a jeśli ktoś chciałby niszczyć demokrację w Europie, to trzeba go przed tym po prostu powstrzymać" – zaznaczył szef MEiN.
Pytany, jaki jest międzynarodowy wymiar decyzji małopolskich radnych, minister Czarnek stwierdził, że "to jest pokazanie, że twardo stoimy w Polsce, w pięknym, wielkim województwie małopolskim, po stronie wartości, po stronie rodziny, po stronie wszystkich zasad, których przestrzeganie jest konieczne do tego, żeby Europa, w tym Polska, rozwijała się".
PiS przeciw uchyleniu deklaracji "anty-LGBT"
Na wniosek opozycji w czwartek odbyła się nadzwyczajna sesja sejmiku. Przygotowany przez opozycję projekt uchylający tzw. deklarację anty-LGBT poparło 15 radnych opozycji, 22 – głównie radnych PiS – było przeciw.
Przewodniczący sejmiku Jan Tadeusz Duda zapowiedział, że w najbliższym czasie będzie przedstawiona nowa deklaracja, „by nie było wątpliwości o co chodzi, a chodzi o to, by społeczeństwo się rozwijało”. Podkreślał, że deklaracja z 2019 r. nie jest wymierzona przeciwko nikomu.
Również marszałek Małopolski Witold Kozłowski poinformował dziennikarzy po głosowaniu, że na sesji 30 sierpnia zarząd województwa wyjdzie z propozycją nowego dokumentu. Nie będzie to jednak dokument unieważniający deklarację z 2019 r.
„Tamta deklaracja podkreśla stosunek do rodziny i swobody religijnej” – zaznaczył marszałek. W jego opinii dochodziło bowiem do aktów profanacji symboli religijnych.
30 sierpnia radni mają przedstawić też szczegóły propozycji powołania pełnomocnika zarządu ds. równego traktowania i praw rodziny.
Kozłowski jest przekonany, że nie ma zagrożenia utraty środków unijnych, a wicemarszałek Tomasz Urynowicz (Porozumienie), który apelował o uchylenie uchwały z 2019 r. niepotrzebnie straszył Małopolan.
Wicemarszałek Urynowicz powiedział z kolei dziennikarzom, że jest „bardziej zmartwiony niż zaskoczony” wynikami głosowania. „Jest zagrożenie. Mówią o tym eksperci, opinie prawne urzędu marszałkowskiego, rekomendacje departamentu zajmującego się funduszami, korespondencja z polskim rządem i z Komisją Europejską” – wyliczał wicemarszałek.
Podkreślił, że już teraz KE zdecydowała się wstrzymać rozmowy ws. programu operacyjnego REACT-EU, z którego środki mają trafić na pomoc przedsiębiorcom i służbie zdrowia w czasie pandemii. „100 mln zł. Nam powinno zależeć, aby te pieniądze nie były wstrzymywane” – mówił Urynowicz.
Posłanka Lewicy: poziom debaty był absolutnie zatrważający
Opozycja obawia się utraty środków z UE.
Posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek, podsumowując czwartkową debatę na forum sejmiku, oceniła, że jej "poziom był absolutnie zatrważający".
"Jednocześnie my, jako partia Razem i przedstawiciele klubu parlamentarnego Lewicy, jako aktywistki i aktywiści, nie poddajemy się. To, że dzisiaj przegraliśmy tę jedną walkę, nie oznacza, że zakończyliśmy całą wojnę o to, żeby Małopolska w końcu rzeczywiście była dla wszystkich i aby takie dyskryminujące uchwały nie funkcjonowały" - zapowiedziała.
Negatywnie poziom debaty oceniła też działaczka Magdalena Dropek, która zaznaczyła, że w jej trakcie "padło wiele bulwersujących słów". "Dla mnie, jako przedstawicielki tej społeczności, ale też działającej lokalnie od prawie dekady aktywistki, nie tylko w Krakowie, ale też w Małopolsce (...), było to bardzo przykre doświadczenie - bardzo poruszające, ale też bardzo smutne. Smutny jest wynik tego głosowania" - podkreśliła.
W czwartkowej sesji uczestniczyła grupa aktywistów z transparentami z napisami: "Stop katolickim oszołomom", "Polska dla wszystkich".
List ostrzegający Komisji Europejskiej
W lipcu Komisja Europejska wystosowała list do małopolskich samorządowców z informacją o możliwości wstrzymania funduszy unijnych w przypadku, jeśli tzw. deklaracja anty-LGBT z 2019 r. nadal będzie obowiązywać. Zdaniem KE dokument narusza prawa mniejszości seksualnych.
W liście wskazano trzy możliwe obszary interwencji: wstrzymanie prowadzenia promocji zagranicznej regionu ze środków UE, wstrzymanie wypłaty bieżących środków, jak i ok. 2,5 mld euro (ok. 11 mld zł) przewidywanych w perspektywie finansowej na lata 2021-2027. Radni mają czas do 14 września na decyzję co do przyszłości deklaracji.
Sejmik Województwa Małopolskiego, w którym większość ma PiS, w kwietniu 2019 r. przegłosował (22 z 29 głosów) deklarację "w sprawie sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych", zwaną deklaracją anty-LGBT lub uchwałą anty-LGBT.
Napisano w niej, że "sejmik województwa małopolskiego wyraża zdecydowany sprzeciw wobec pojawiających się w sferze publicznej działań zorientowanych na promowanie ideologii ruchów LGBT, której cele naruszają podstawowe prawa i wolności zagwarantowane w aktach prawa międzynarodowego, kwestionują wartości chronione w polskiej konstytucji, a także ingerują w porządek społeczny". Radni zadeklarowali w dokumencie "wsparcie dla rodziny opartej na tradycyjnych wartościach oraz obronę systemu oświaty przed propagandą LGBT zagrażającą prawidłowemu rozwojowi młodego pokolenia".(PAP)
Autorki: Beata Kołodziej, Nadia Senkowska, Agnieszka Gorczyca
kgr/ mmi