Bieniek o Mistrzostwach Europy siatkarzy: na boisku na pewno poczujemy sportową złość

2021-08-23 12:55 aktualizacja: 2021-08-23, 13:03
Igrzyska Olimpijskie Fot. PAP/Leszek Szymański
Igrzyska Olimpijskie Fot. PAP/Leszek Szymański
"Na boisku na pewno poczujemy sportową złość. Będzie okazja do pokazania innym, że w Tokio jeden dzień nam nie wyszedł i wciąż jesteśmy bardzo mocnym zespołem" – powiedział przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy środkowy siatkarskiej reprezentacji Mateusz Bieniek.

Siatkarze reprezentacji Polski do wspólnych treningów wrócili niespełna dwa tygodnie po nieudanym dla nich turnieju olimpijskim w Tokio. W Spale przygotowują się do rozpoczynających się na początku września mistrzostw Europy, których Polska będzie współgospodarzem.

Jak przyznał Bieniek, po ćwierćfinałowej porażce z Francją (2:3), która pozbawiła biało-czerwonych szans na olimpijski medal, nie było łatwo stawić się tak szybko na kolejnym zgrupowaniu kadry.

"Potrzebowaliśmy kilku dni, żeby przetrawić w sobie to, co wydarzyło się w Tokio. Jest nam ciężko, bo każdy tę porażkę przeżył. Przed każdą imprezą wszyscy mogą mówić, że jesteśmy w gronie faworytów, ale nie zawsze udaje się osiągnąć cel. To już jednak za nami i nie chcemy wracać do tego, co było. Dobrze wyszło, że igrzyska nie kończyły sezonu reprezentacyjnego. Mamy przed sobą kolejny turniej, który może być świetną okazją do rehabilitacji za tamto niepowodzenie" – powiedział środkowy reprezentacji.

Zapewnił przy tym, że rozczarowujący występ w Tokio nie wpłynął na atmosferę w kadrze. "Każdy z nas wyraził swoje zdanie na temat Tokio, ale pozostaliśmy przyjaciółmi. Jesteśmy z sobą zżyci, bo ta grupa funkcjonuje od lat. Lubimy z sobą spędzać czas" – przekonywał Bieniek.

Dodał, że zbliżające się mistrzostwa Starego Kontynentu będą najlepszą okazją do zrehabilitowania się i pokazania, że Polska to wciąż bardzo mocna drużyna.

"Na boisku na pewno poczujemy sportową złość. Będzie okazja do pokazania innym, że w Tokio jeden dzień nam nie wyszedł i wciąż jesteśmy bardzo mocnym zespołem. Medal na pewno osłodziłby nam wcześniejsze niepowodzenie. To dobry moment na rehabilitację" – podkreślił środkowy PGE Skry Bełchatów.

Bieniek wskazał, że reprezentacja Polski od lat należy do światowej czołówki i do każdego turnieju przystępuje z chęcią walki o medale

 "Tym razem też tak będzie. Zrobimy wszystko, żeby się udało. Żeby dać kibicom powody do radości, bo tyle słów wsparcia, ile dostaliśmy od nich po igrzyskach, było dla nas czymś niesamowitym. To pokazuje, jak ważna w Polsce jest siatkówka i jak podchodzą do niej nasi kibice" – tłumaczył.

Z tego względu polskich siatkarzy cieszy fakt, że mistrzostwa Europy odbędą się z udziałem publiczności na trybunach "Uwielbiamy grać przed naszą publiką" - zaznaczył siatkarz.

Biało-czerwoni wśród grupowych rywali, poza Serbią, nie będą mieli zbyt wymagających przeciwników. Zagrają bowiem z Portugalczykami (2 września), Grekami (5 września), Belgami (6 września) i Ukraińcami (8 września). Z broniącymi tytułu Serbami zmierzą się zaś w swoim drugim meczu (4 września).

Jak jednak podkreślił Bieniek, do każdego spotkania trzeba przystąpić bardzo skoncentrowanym. "Jesteśmy z Serbami faworytami tej grupy, ale jeśli będziemy grali na pół gwizdka, to Grecja też nam może zaszkodzić. Ukraińców również nie można lekceważyć, bo to z roku na rok coraz lepszy zespół" – przestrzegał.

Bieniek do turnieju ME przystąpi jako świeżo upieczony mąż. 27-letni siatkarz w miniony czwartek w bazylice w Kielcach poślubił swoją partnerkę Martę. W uroczystości towarzyszyła im większość zawodników reprezentacji Polski.

"To był ważny dzień dla mnie i mojej żony. Cieszę się, że wesele się udało i wszystko wyszło tak, jak zaplanowaliśmy. Jeszcze w środę trenowałem, w czwartek wziąłem ślub, a w sobotę rano wróciłem na zgrupowanie" - wyjaśnił.

W Spale trenuje 15 siatkarzy, w tym 12, którzy uczestniczyli w igrzyskach oraz trzech dodatkowo powołanych przez trenera Vitala Heynena. To środkowy Norbert Huber, przyjmujący Tomasz Fornal i libero Damian Wojtaszek. Kadra na ME będzie liczyć 14 graczy.

Mistrzostwa Europy rozpoczną się 1 września i zostaną zorganizowane w czterech krajach – Polsce, Czechach, Estonii i Finlandii. Biało-czerwoni spotkania grupowe rozegrają w Krakowie. Połowa meczów 1/8 finału i ćwierćfinałowych odbędzie się w Gdańsku, a walka w strefie medalowej będzie miała miejsce w Katowicach. Finał i mecz o brązowy krążek zaplanowano na 19 września.

Dwa lata temu na ME Polacy wywalczyli brązowy medal. (PAP)

autor: Bartłomiej Pawlak

liv/