„Pragnę w imieniu narodu polskiego wyrazić głęboki smutek i najszczersze kondolencje z powodu druzgoczących strat w ludziach, jakie poniósł naród amerykański w wyniku haniebnych ataków terrorystycznych na lotnisko w Kabulu w Afganistanie. Jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i zwierzchnik sił zbrojnych RP z całą mocą potępiam tę bezsensowną napaść na niewinnych cywilów i pracowników amerykańskich służb. Moje myśli i modlitwy są z rodzinami i bliskimi tych, których dotknęła ta tragedia” – napisał polski przywódca.
Życzył też szybkiego powrotu do zdrowia tym, którzy doznali w zamachach obrażeń.
„Bohaterscy amerykańscy żołnierze, w tym kobiety, którzy zginęli, uczynili więcej niż byli zobowiązani, pomagając na lotnisku w Kabulu tym, których życie było zagrożone przez wrogie ugrupowanie, przeciwne wartościom, wyznawanym przez nasze kraje i społeczność międzynarodową. Żołnierze ci kierowali się tym samym credo, które od wieków przyświeca narodowi polskiemu - +Semper Fidelis+ (Zawsze Wierny - przyp. PAP)" – podkreślił w swej korespondencji Duda.
I condemn in strongest terms the heinous attacks at Kabul airport that resulted in dozens of casualties, including US army soldiers, our Allies. My prayers go to the families of those affected by this act of cowardice. Poland stands with our US and Afghani friends.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) August 26, 2021
Przypomniał, że w tym duchu polskie wojsko walczyło ramię przy ramieniu z Amerykanami na wielu frontach rozrzuconych po całym świecie, w tym także w Afganistanie.
„Niebezpieczne, a często gorzkie doświadczenia polskich i amerykańskich sił zbrojnych mają istotne znaczenie dla długotrwałego polsko-amerykańskiego braterstwa broni. Tak samo było w trakcie ostatnich dni i wydarzeń w stolicy Afganistanu, gdzie polscy dyplomaci i żołnierze, stojąc ramię w ramię ze swoimi amerykańskimi kolegami, aktywnie i z sukcesem uczestniczyli w ewakuacji personelu sojuszniczego, w tym naszych obywateli, afgańskich współpracowników i przyjaciół” – zaznaczył prezydent RP.
Zapewnił prezydenta Bidena, że Polska wspiera Stany Zjednoczone w ciężkich chwilach i pozostanie wiernym sojusznikiem nawet w najtrudniejszych wyzwaniach w dobie kryzysu.
„Pozwolę sobie potwierdzić nieprzemijającą siłę więzi przyjaźni między naszymi dwoma wielkimi narodami i ludźmi na zawsze połączonymi wspólną krwią, przelaną na obcej ziemi w walce ze światowym terroryzmem” – oświadczył polski prezydent.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
kgr/