Dyrektor Kasprzak wziął udział w panelu dyskusyjnym „Przyszłość handlu. Czy e-commerce zdominuje rynek?” W jego trakcie mówiono o rozwoju bardzo szeroko pojętych usług e-commerce, w tym sprzedaży usług rozrywkowych kojarzonych w Polsce do tej pory głownie z punktami Lotto.
„Sprzedaż online rośnie bardzo dynamicznie, ale mimo wszystko większość osób gra w sieci naziemnej” – mówił dyrektor Kasprzak. Według niego są dwa powody tego stanu rzeczy. Po pierwsze Totalizator Sportowy posiada 18 tysięcy stacjonarnych punktów sprzedaży, z którymi związana jest tradycja grania „przy okazji” - wyjścia do pracy, zakupów itd. Po drugie, aspekt społeczny „grania”, nie zawsze da się w prosty sposób przenieść do sieci. „W wielu naszych punktach sprzedaży wokół gry budowane są silne relacje, a nawet małe społeczności. Tworzenie ich w sieci nie dla każdego jest satysfakcjonujące” – opowiadał dyrektor Kasprzak.
Co ciekawe, zdrapki sprzedawane w sieci naziemnej stanowią rosnąca część portfela Totalizatora Sportowego. „Fizyczność produktu ma znaczenie. Zdrapkę można wziąć do ręki, można w prosty sposób przekazać komuś bliskiemu. Internet jest pełny przykładów prezentów wzbogaconych o kolorowe losy - nie wyobrażam sobie tego w kontekście digitalizacji produktu” – mówił dyrektor Kasprzak.
Jednocześnie odpowiadając na pytanie związane z wolnym rynkiem dostępu do klientów, stwierdził, że niektóre aspekty hazardu w sieci powinny być regulowane. Debata na ten temat trwa w wielu krajach Europy.
„Fakt, że udało się wejść rynkowi gier, ale i twardego hazardu do internetu, spowodował, że wszystkie dotychczasowe bariery m.in. graniczne pękły, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Odpowiedzialnością państwa, jak to wybrzmiewa w dyskusji toczonej obecnie np. w Wielkiej Brytanii, jest patrzenie na społeczne konsekwencje uwolnienia tego rynku” – mówił dyrektor Kasprzak.
Według niego, wejście Totalizatora Sportowego w obszar e-commerce spowodowało, że firma wie znacznie więcej o swoich klientach. Wcześniej dla firmy byli anonimowi, kupowali produkty w punktach Lotto. „Obecnie mamy ponad 600 tys. klientów zarejestrowanych na lotto.pl, wiemy kim są, co lubią i jak wydają pieniądze. To korzyść dla firmy, ale również zobowiązanie. Niezbędne są rozwiązania pozwalające samokontrolować się graczowi, a w dalszym kroku również monitorować wydatki” – mówił przedstawiciel Totalizatora Sportowego.
Każdy klient Lotto.pl musi określić limity, ile może w ciągu miesiąca przeznaczyć na grę, jak długo pozostać zalogowanym. Za pomocą jednego przycisku może zadecydować, że przez najbliższe 3 czy 6 tygodni nie ma możliwości zalogowania. „W przypadku kasyna rozwijamy algorytmy, które monitorują zaangażowanie gracza i są w stanie wychwycić, kiedy rozrywka przestaje być rozrywką. Na podstawie kilkudziesięciu zmiennych są w stanie profilować gracza pokazując na przykład, w którym momencie przekracza swój dotychczasowy model gry i go zaalarmować” – mówił dyrektor Kasprzak.
XXX, jubileuszowe Forum Ekonomiczne odbywa się w dniach 7-9 września w Karpaczu.
Źródło informacji: PAP MediaRoom