"Powołaliśmy nowego wiceministra, który ma zająć się sprawami, które są z naszego punktu widzenia najbardziej palące, mówię zarówno o dialogu społecznym, ale też o rozwoju kadr" – poinformował na konferencji prasowej minister.
"To są dwa obszary, które odnoszą się do sporu, jaki z komitetem protestacyjnym prowadzimy, ale również do pewnego priorytetu, który także w rozmowach się pojawiał – kształcenia kadr, (…) zbudowaniem zasobów, które są deficytowe w systemie" – dodał. Niedzielski wskazał, że praca wiceministra "ma być dedykowana prowadzeniu dialogu ze wszystkimi grupami zawodowymi, a także z pacjentami".
Nowy wiceminister: jesteśmy otwarci na rozmowę z każdym
Sam Bromber stwierdził, że ochrona zdrowia to "obszar w którym, duże emocje były zawsze". "Niestety tym emocjom i oczekiwaniom często towarzyszył brak zaufania. Chcemy to zaufanie odbudować, zresetować. Jesteśmy otwarci na dialog, na rozmowę z każdym" – powiedział nowy wiceminister.
"Mam świadomość, że wśród protestujących jest spora liczba ludzi młodych, którzy wchodzą, będą wchodzi w przestrzeń zawodową. Naturalną rzeczą jest to, że ludzie młodzi chcą wchodzić i mieć perspektywę. (…) Chcą innej kultury pracy, mają inne oczekiwania" – mówił.
Bromber zapewnił, że podejmowane będą dalsze działania w kierunku zwiększenia miejsc na kierunkach lekarskich. "Jesteśmy za tym, by ograniczyć liczbę specjalizacji, by otworzyć się na propozycje ludzi młodych, na ich oczekiwania" – zadeklarował.
"Pieniądze w ochronie zdrowia są ważne, ale dyskusji nie można sprowadzać tylko do kwestii pieniędzy. Problemy z którymi się mierzymy na to wskazują m.in. ograniczona liczba personelu. (…) Obszar dialogu społecznego jest bardzo ważny. (…) Jesteśmy za tym, by rozmawiać z każdym, przy czym miejmy świadomość, że niczym złym jest się różnić. Jeżeli się różnimy, to też powinniśmy rozmawiać i do tego będziemy zachęcali stronę protestującą" – powiedział.
Rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz podał, że wiceminister Bromber objął wakujące stanowisko po wiceminister Józefie Szczurek-Żelazko, która odeszła z resortu.(PAP)
Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
js/