Andrzej Duda o atakach 11 września: to był głęboki szok, coś nie do wyobrażenia

2021-09-22 22:59 aktualizacja: 2021-09-23, 07:12
Prezydent RP Andrzej Duda (2L). Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Prezydent RP Andrzej Duda (2L). Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Nigdy nie zapomnę tego dnia 11 września 2001 r., tego ataku na Amerykę; to był głęboki szok, coś nie do wyobrażenia - powiedział w środę w Nowym Jorku prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że bohaterstwo strażaków i policjantów, którzy ratowali ludzi z WTC było czymś niewyobrażalnym.

W środę prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą spotkali się z uczestnikami wydarzeń z 11 września 2001 r. oraz przedstawicielami służb mundurowych polskiego pochodzenia biorącymi udział w akcji ratunkowej przy World Trade Center.

"Atak na Amerykę, coś nie do wyobrażenia"

Prezydent powiedział, że nigdy nie zapomni 11 września. "Ja też nigdy nie zapomnę tego dnia, tamtej (godziny) 14.46 w Polsce czyli 8.46 tutaj (w Nowym Jorku), kiedy pierwszy samolot uderzył w północną wieżę. Byłem wtedy na ulicy w Krakowie i przechodziłem koło sklepu, w którym sprzedawano telewizory. Telewizory był włączone, zazwyczaj te telewizory pokazywały różne programy, wtedy wszystkie pokazywały to samo - płonącą wieżę WTC, a przed sklepem stali ludzi i oniemiali patrzyli na te ekrany" - mówił Duda.

"Wtedy samolot uderzył w drugą wieżę, to było coś absolutnie nie do uwierzenia. Pamiętam ten moment bardzo dokładnie, to był po prostu głęboki szok. Wszyscy patrząc na północną wieżę byliśmy przekonani, że to był po prostu wypadek. Ale wtedy stało się jasne i oczywiste, że to nie mógł być wypadek, że to jest rzeczywiście atak na Amerykę, coś nie do wyobrażenia" - wspominał prezydent.

Podkreślił, że dopiero w kolejnych dniach zobaczyliśmy wszyscy to niezwykle bohaterstwo strażaków, policjantów i wszystkich tych, którzy ratowali życie drugiemu człowiekowi.

"Wtedy rzeczywiście słuchając tych relacji i patrząc na dokumentalne nagrania z tamtych momentów, na tych strażaków idących do wież zrozumiałem, że ten etos służby, który jest pokazywany w amerykańskich filmach, to nie jest film, on taki po prostu rzeczywiście jest. To nie jest patos, to jest rzeczywiście coś absolutnie niezwykłego" - podkreślił Duda.

Jak zaznaczył, "bohaterstwo strażaków i policjantów było czymś niewyobrażalnym i musieli zdawać sobie sprawę z tego, że jest wysoce prawdopodobne, że idą na śmierć". (PAP)

autor: Karol Kostrzewa, Oskar Górzyński

kgr/