Opracowane przez naukowców z Northwestern University mikrochipy nazwane "microfliers" mogą być unoszone przez wiatr podobnie jak wirujące nasiona niektórych roślin, na przykład klonu czy sosny. Bezpośrednią inspiracją były gwiaździste nasiona rośliny o łacińskiej nazwie Tristellateia. W przyszłości latające mikrochipy mogłyby zbierać dane o środowisku unosząc się w powietrzu, a po zakończeniu misji ulegać rozpadowi.
„Naszym celem było dodanie (możliwości) uskrzydlonego lotu do małych systemów elektronicznych, z myślą, że te możliwości pozwolą nam na dystrybucję wysoce funkcjonalnych, zminiaturyzowanych urządzeń do badania środowiska w celu monitorowania skażenia, nadzoru populacji lub śledzenia chorób” – powiedział John Rogers, współautor badań.
Przypominający śmigło kształt mikrochipów oznacza, że spadają powoli i mogą lecieć z wiatrem, a to daje im dużo czasu na zebranie po drodze danych. Zdaniem twórców można je wyposażyć w zminiaturyzowane czujniki, anteny, a nawet układy pamięciowe.
„Uważamy, że pokonujemy naturę – powiedział Rogers. - Przynajmniej w wąskim sensie - byliśmy w stanie zbudować struktury, które spadają z bardziej stabilnymi trajektoriami i wolniejszymi prędkościami końcowymi niż równoważne nasiona roślin”.
Rogers i jego zespół pracują nad latającymi mikrochipami wykonanymi z materiałów, które będą rozpuszczać się w wodzie, co rozwiązałoby problem sprzątania śmieci elektronicznych. (PAP)
Autor: Paweł Wernicki
liv/