Jak poinformowała odpowiedzialna za obsługę hiszpańskich lotnisk spółka Aena, w sobotę przez kilka godzin przestały pracować dwa porty lotnicze na Teneryfie oraz na La Gomerze. Wskazano, że tymczasowy paraliż wynikał m.in. z zawieszenia lotów przez kilka linii lotniczych.
Jednym z przewoźników, który zawiesił tymczasowo loty na La Gomerę oraz lotniska Teneryfa Północ i Teneryfa Południe, są kanaryjskie linie lotnicze Binter. W sobotnie popołudnie, jak podała Aena, przywrócono już ruch na tych lotniskach.
W sobotnie popołudnie w dalszym ciągu nie funkcjonuje lotnisko na wyspie La Palma z powodu unoszących się w powietrzu dymów wulkanicznych. Na terenie portu lotniczego trwa usuwanie popiołów.
Kanaryjska obrona cywilna podała w sobotę, że choć od piątkowego wieczora na Cumbre Vieja pojawiły się dwa nowe źródła lawy, to intensywność erupcji wulkanu zmalała.
Służby medyczne wyspy zaleciły tymczasem mieszkańcom La Palmy noszenie masek ochronnych orz gogli w związku z nagromadzeniem na ulicach wyspy popiołu wulkanicznego. Jego poziom przekracza już kilka centymetrów.
Marcin Zatyka (PAP)
kgr/