Jak zaznacza gazeta, jeśli firma zwolniła pracownika w czasie, gdy pobierała dofinansowania do pensji z tarczy antykryzysowej, zwróci tylko środki otrzymane na jego etat, a nie całą pomoc przyznaną na wszystkich zatrudnionych.
"Nie będzie musiała też oddawać całości dopłat, jeśli okaże się, że pojedyncze dofinansowania wypłacono na nieuprawnione osoby (np. na pracownika przebywającego na urlopie macierzyńskim)" - wskazuje dziennik. Dodaje, że jeśli przedsiębiorca musiał już oddać wszystkie pieniądze, to będzie mógł je odzyskać.
Takie rozwiązania przewiduje rządowy projekt nowelizacji tzw. specustawy covidowej, który trafił do konsultacji społecznych - zwraca uwagę gazeta. Według dziennika mają one m.in. doprecyzować zasady rozliczeń i zwrotów dopłat do pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz ułatwić korzystanie z pożyczek na założenie firmy (obie formy wprowadzono w ramach tzw. tarczy antykryzysowej). "Są korzystne dla firm (w większości) i mają ułatwić działanie urzędów pracy, które realizują i rozliczają pomoc" - podkreślono. (PAP)
mmi/