13 września na stadionie żużlowym "Orła Łódź" miało miejsce spotkanie modlitewne Arena Młodych "Reset". Podczas spotkania abp Grzegorz Ryś poinformował uczestników, że "zamierza przemienić leżący na stole chleb w Ciało Chrystusa" i podkreślił, że jest to element mszy świętej.
"Idziemy do tego, żeby spożyć pokarm, który Jezus nam daje. Wiem, że jesteście trochę zaskoczeni, nikt nie wiedział, że jest na mszy, ale wszystkie elementy mszy świętej były" - powiedział abp Ryś. Zachowanie hierarchy wzbudziło falę komentarzy, ponieważ - zdaniem komentujących - hierarcha nie miał prawa udzielać komunii św. poza mszą.
W poniedziałek przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski, bp Piotr Greger odniósł się do sposobu, w jaki metropolita łódzki sprawował Eucharystię. W dokumencie zaznaczył, że "kapłan jest sługą świętej liturgii i nie wolno mu na własną rękę w celebracji mszy św. niczego dodawać, opuszczać ani zmieniać".
W odpowiedzi na te zarzuty abp Ryś oświadczył, że "szczerze przeprasza wszystkich, którzy poczuli się zgorszeni lub choćby zaniepokojeni formą celebracji Eucharystii sprawowanej na stadionie +Orła+ w Łodzi".
"Uznaję, iż podczas tej celebracji nie dochowałem wszystkich norm i kanonów z nią związanych. Powodem mojego postępowania nie było wszakże ani lekceważenie, czy kwestionowanie przepisów liturgicznych, lecz rozeznanie (poprzedzone także długą modlitwą i konsultacjami) zarówno co do charakteru samego wydarzenia, jak i co do duchowych potrzeb, wrażliwości i pobożności biorących w nim udział młodych ludzi" - czytamy w oświadczeniu.
Abp Ryś: na co dzień jestem z pełnym przekonaniem wiary posłuszny normom i przepisom liturgicznym
Podkreślił, że wydarzenie to miało charakter "wyjątkowy i jednorazowy". "Na co dzień jestem z pełnym przekonaniem wiary posłuszny normom i przepisom liturgicznym, w myśl zasady 'lex orandi – lex credendi'; tego też uczę – jak ufam – wiernych powierzonego mi Kościoła" - zapewnił abp Ryś.
"Ufam także, że chociaż niektóre z norm liturgicznych nie zostały dochowane co do litery, to jednak nie zostały naruszone co do sensu, i co do Ducha" - zastrzegł.
Jak podkreślił, w czasie spotkania 6,5 tysiąca młodych ludzi z uwagą słuchało Bożego Słowa. Ci młodzi "poważyli się na decyzję nawrócenia i podejścia do sakramentu pojednania i pokuty, a następnie nie tylko z wielką radością, lecz także pobożnością, wręcz pietyzmem, przystąpili do Komunii świętej".
"A wszystko to w czasie, w którym na co dzień epatowani jesteśmy wiadomościami o młodzieży odchodzącej od praktyk religijnych i katechezy, manifestującej raczej swój dystans niż wybór wiary. W tym świetle wszelkie zarzuty o rzekomą profanację czy brak szacunku wobec Eucharystii uważam za dalece niesprawiedliwe i bezpodstawne" - stwierdził metropolita łódzki.
Hierarcha podziękował wszystkim którzy przygotowali całe wydarzenie "Także tym, którzy w ciągu minionych dwóch dni zapewniali mnie na wiele sposobów o jedności ze mną i modlitwie w moich intencjach. Dziękuję wszystkim, którzy tworząc wspólnotę odpowiedzialnych za wielki nurt nowej ewangelizacji w Polsce, szukają dla niej (zgodnie z zaleceniem św. Jana Pawła II) 'nowej gorliwości, nowych metod i nowych form wyrazu'" - napisał.(PAP)
Autor: Iwona Żurek