W Brukseli w PE odbyło się posiedzenie grupy roboczej europarlamentu ds. Funduszu Odbudowy. W pracach grupy uczestniczą m.in. Rzońca i Olbrycht. Pozytywna ocena KE krajowego planu odbudowy to zielone światło dla wypłaty środków z Funduszu Odbudowy dla państw członkowskich. Pomimo tego, że Polska złożyła KE swój plan wiele tygodni temu, Komisja ciągle go nie oceniła.
Rzońca w rozmowie z PAP podkreślił, że podczas intensywnych negocjacji, jeszcze przed wakacjami, stronie polskiej udało się uzgodnić ważne i krytyczne elementy KPO i w zasadzie zamknąć negocjacje.
„Na ostatnim etapie prac zawarto porozumienie dotyczące najtrudniejszych kwestii, tj. dekarbonizacji, zwiększenia partycypacji społecznej w procesie stanowienia prawa, opieki nad dziećmi do lat 3, mieszkalnictwa, bezpieczeństwa transportu. Należy podkreślić przede wszystkim, że udało się osiągnąć kompromis w odniesieniu do jednego z najważniejszych tematów – dekarbonizacji. (…). Polska zgodziła się na istotne zmiany w procesie stanowienia prawa, w celu zwiększenia wykorzystania konsultacji społecznych” – powiedział.
Zdaniem Rzońcy, „nie ma już żadnych kwestii, które wymagałyby dodatkowych konsultacji”.
„Jednocześnie widzimy, że przygotowywane są decyzje implementacyjne dla kolejnych krajów, nawet tych, które przekazały KPO w dużo późniejszym terminie niż my (np. Czechy). Sytuacja sprawia więc wrażenie gry na zwłokę lub nawet oczekiwania na jakieś odgórne, poza-proceduralne instrukcje. Dlaczego zatem Komisja traktuje teraz Polskę, krajowy plan naprawy gospodarczej Polski oraz procedurę oceny w inny sposób? Mogę jedynie przypuszczać, że rolę odgrywają tu inne, bardziej polityczne motywy” - mówił Rzońca.
Na posiedzeniu grupy europoseł zwrócił się z pytaniami do KE o to, „czy pomimo uzgodnień z KE, istnieją jeszcze jakieś nierozwiązane kwestie wymagające zmian i kiedy przewidywane jest przygotowanie decyzji implementacyjnej dla naszego kraju”. Zapytał też, kiedy przewidywane jest przekazanie pierwszych środków Polsce w ramach KPO.
"Komisja Europejska na spotkaniu niestety nie odpowiedziała na moje pytania, jak i pytania innych europosłów. KE nie odpowiada, czy są jakieś elementy w planie, których nie akceptuje. Zakładam więc, że plan jest dobry, a brak akceptacji jest pretekstem. KE chce trzymać Polskę w szachu, by próbować zmiękczać polski rząd i wzmacniać opozycję. UE jednak na tym traci, bo pieniądze są zamrożone i przetargi stoją w miejscu" - powiedział.
W spotkaniu wziął udział też europoseł Jan Olbrycht (PO). Jak powiedział PAP, Komisja Europejska przekazała europosłom na spotkaniu grupy roboczej, że nie może udzielać szczegółowych informacji na temat negocjacji Krajowych Planów Odbudowy z poszczególnymi krajami członkowskimi.
„Na spotkaniu poinformowała, że złożonych zostało 25 krajowych planów odbudowy, pozytywne opinie wydane zostały wobec 20, a kilkanaście krajów otrzymało zaliczki. Chcielibyśmy jednak wiedzieć, dlaczego plany wobec Polski i Węgier nie są zatwierdzone. KE odpowiedziała, że nie może ujawniać szczegółów. Przekazała, że w przypadku Polski i Węgier nie spełnione zostały wszystkie kryteria rozporządzenia dot. instrumentu odbudowy i odporności oraz że rozmowy nie zostały zakończone” – powiedział europoseł.
Dodał, że do europosłów docierają jednak informacje, że w przypadku KPO Polski KE uzasadnia przedłużające się negocjacje powołując się na „niespełnienie wymogów tzw. semestru europejskiego dot. klimatu inwestycyjnego i niezależności sądów oraz oczekuje zdecydowanych propozycji reform w tej kwestii”.
„Druga sprawa, o czym mówili komisarze Valdis Dombrovskis i Gentlioni, to kwestia wniosku premiera do TK ws. pierwszeństwa prawa europejskiego nad krajowym, co jakoby miałoby podważać rozporządzenie dot. krajowych planów odbudowy. Polska potrzebuje tych pieniędzy, ale moim zdaniem przyczyna opóźnienia leży po stronie Polski, a nie Komisji. Mam nadzieję, ze polski rząd przedstawi propozycje, które zostaną zaakceptowanie przez KE” – powiedział.
We wtorek rzecznik rządu Piotr Müller powieddział, że rząd liczy, że w najbliższym czasie Komisja Europejska przyjmie polski Krajowy Plan Odbudowy, bo nie ma żadnych formalnych przesłanek, by blokować dokument.
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Müller został zapytany, czy rząd rozważa podejmowanie jakichś kroków prawnych przeciwko KE za blokowanie KPO, jak np. zaskarżenie Komisji do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Rzecznik rządu odparł, że jest to jeden z wariantów działań prawnych, które kraj członkowski może podejmować w ramach Unii, natomiast nie ma takiej decyzji, by występować ze skargą przeciwko Komisji do TSUE.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Dana Spinant poinformowała zaś w poniedziałek na konferencji w Brukseli, że KE prowadzi nadal rozmowy z Polską ws. akceptacji Krajowego Planu Odbudowy. Przyjęcie planu przez KE otwiera drogę do wypłaty Polsce środków z Funduszu Odbudowy. Polska ma mieć do dyspozycji ok. 58 mld euro.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
liv/