W niedzielę po południu trzech z sześciu nurkujących w zalanej kopalni Maria Concordia w Sobótce nie wypłynęło na powierzchnię. To doświadczeni nurkowie, który w cywilnej szkole brali udział w ćwiczeniach poszerzających umiejętności. Zaginęło dwóch instruktorów i jeden kursant. Dwóch nurków nie wypłynęło na powierzchnię, trzeci z nich chciał dostarczyć im butle z tlenem i również został pod wodą.
W niedzielę specjalistyczna grupa nurków PSP wznowiła poszukiwania zaginionych. Przed godziną 12. rzecznik Komendy Miejskiej PSP we Wrocławiu st. kpt. Tomasz Szwajnos powiedział PAP, że ratownicy dotarli do dwóch ciał. "Nie mogę potwierdzić, czy dziś uda się wydobyć ciała na powierzchnię, ponieważ każde nurkowanie pogarsza tam widoczność" - powiedział rzecznik.
Dodał, że trzeciego zaginionego nurka nie udało się jeszcze odnaleźć.
W poszukiwaniach biorą udział wyspecjalizowane jednostki PSP z kilku województw. "Musieliśmy szukać ratowników w całym kraju, którzy mają specjalizację w nurkowaniu jaskiniowym. Jest grupa z Opola, grupa łączona z Lubuskiego i Wielkopolski, jest nurek z Gdańska i ratownicy z grupy ratownictwa górniczego z KGHM" – powiedział wcześniej PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu.
Autor: Piotr Doczekalski
mmi/ mar/